-Dzień Dobry. Ty jesteś, Drew, tak? - zapytała mnie kobieta w średnim wieku. Stałam w parku obok cmentarza w którym za chwilę miał odbyć się Jego pogrzeb.
Nie mogłam nawet wypowiedzieć jego imienia; to powodowało zbyt wiele bólu. Wyglądała podobnie do znanej mi osoby, ale nie wiedziałam dokładnie kim jest.
-Umm, tak jestem Drew – powiedziałam zupełnie nieświadoma dlaczego kobieta pyta o mnie. Zanim zdałam sobie sprawę o co chodzi, nieznajoma zamknęła mnie w głębokim uścisku. Czułam na swojej szyi kilka łez spływających z jej oczu.
-Dziękuję – szepnęła odsuwając się
-Przepraszam ale nie rozumiem. Co takiego zrobiłam? - zapytałam
-Oh, wybacz. Nie przedstawiłam się. Jestem Anne, mama Harry'ego – powiedziała ocierając łzy.
Moja klatka napięła się a oddech uwiązł w gardle kiedy usłyszałam Jego imię. - Przepraszam kochana, nie chciałam cię denerwować – powiedziała z niepokojem
-Nie, jest w porządku. Po prostu nie używałam jego imienia od... tego czasu – podniosłam głowę do góry patrząc w oczy Anne. Próbowałam wymusić fałszywy uśmiech na twarzy, aby kobieta nie czuła się spięta. Czułam jak emocje pękają we mnie.
-Słyszałam wiele o tobie i o nim. Był ze mną w kontakcie. Zadzwonił do mnie pierwszy raz od roku tłumacząc, że zrobił to tylko dlatego, że ty go zmieniłaś. On nigdy nie przestawał o tobie mówić; naprawdę cię kochał, Drew. Dlatego ci za to dziękuję – wytłumaczyła. Pojedyncza łza spłynęła po jej policzku a pod powiekami zbierały się kolejne.
-J..ja... naprawdę mi go brakuje – wyjęczałam patrząc na nią. Przezroczysty płyn wyleciał z moich oczów. Po raz kolejny pociągnęła mnie do uścisku.
-Chodź, kochanie. Nie chcemy się spóźnić
~~~
Stanęłam koło grobu. Była tylko wykopana dziura; trumny nadal w niej nie było. Trumna stała obok a Jego ciało spoczywało w środku.
Kiedy zaczęli obniżać na grubych sznurach jego ciało do wielkiej dziury; dopiero wtedy doszło do mnie to, że on naprawdę umarł. Naprawdę go nie ma i nie będzie. Dopiero teraz, kiedy jego trumna leży w niedbale wykopanym dole, który zaraz będzie zasypany warstwami ziemi. To uczucie. Jakby kawałek mnie umarł razem z nim tamtej nocy. Z dziwnych powodów obwiniałam sama siebie. Gdybym nie pokłóciła się z moją matką, nie musiałbym uciekać z domu i nigdy nie znalazłabym się koło tego pieprzonego 'Black Fox'.
Obróciłam się wokół. Zobaczyłam Liam'a, El, Dani, Zayn'a, Perrie, Louis'a i Niall'a. Niedaleko nich stała Anne a obok niej młoda dziewczyna, którą wzięłam za siostrę Harry'ego. Puściłam do nich sztuczny uśmiech; pełen smutku i braku zrozumienia. Popatrzyłam w dół. Jego trumna po prostu tam była... nie ma go już. Nigdy go nie zobaczę.
-Drew, chciałabyś coś powiedzieć? - Lou powiedział, stając obok mnie. Podniosłam głowę w górę.
-Oh, umm... dobrze – odparłam nerwowo. - Cóż, kiedy Harry powiedział, że to ja zmieniłam go na lepsze, nie wiedział, że on również mnie zmienił na lepsze. Znałam Harry'ego tylko przez kilka miesięcy ale ten czas nauczył mnie dużo rzeczy. Pamiętam te wszystkie razy kiedy odpychałam go od siebie, ale on nie odchodził. Dziękuję mu za to. Dziękuję mu za to, że nigdy się nie poddał. Patrzyłam na niego pod złym kątem. Na początku brałam go tylko za zwykłego gangstera, nic więcej. Ale nigdy nie spodziewałam się, że go pokocham. Nadal nie rozumiem jak to się stało. Jak mogłam zakochać się w kimś tak szybko, tak bardzo? Ale to zrobiłam i nie żałuję ani jednej chwili z nim spędzonej. To dziwne, bo wszyscy wokół powtarzali mi, żebym trzymała się od niego z daleka, że on był problemem, ale dzięki niemu moje życie stało się inne, lepsze. Kochałam go, nadal kocham i kochać będę bez końca. Wciąż nie mogę uwierzyć, że go z nami nie ma; wydaje mi się, że jeszcze nie dotarła do mnie jego śmierć. Wciąż oczekuję żeby chwycił moje ramię a ja odwrócę się do niego i spojrzymy sobie w twarz. Wciąż czekam na jego sprośny żart, przez który oboje będziemy się śmiać. Wciąż czekam na to, że zapuka w moje okno z prośbą abym wyszła gdzieś z nim. Wciąż czekam na jego pocałunki. Wciąż czekam aby się pojawił, ale tego nie zrobi. Już nigdy. Wciąż czuję jego obecność kiedy zasypiam a jego głos mnie uspakaja. Tak jak mówiłam, nadal się nie pogodziłam z tym, że go nie będzie i nie pogodzę się z tym – mój głos się załamał a ja zaniosłam się głośnym płaczem obracając do tyłu gdzie ktoś zamknął mnie w uścisku.
-Shhhh, w porządku – Niall uspakajał mnie gładząc moje włosy. Cicho coś do mnie mówił abym przestała płakać po czym zaczął mówić w jaki sposób Harry zginął. Stan miał strzelić w Niall'a, ale Harry szarpnął ramię Stan'a i skoczył na niego kiedy ten strzelił. Harry zginął ratując życie Niall'a. Popatrzyłam w górę i zobaczyłam wszystkich ze łzami w oczach.
Podeszłam do Anne.
-Naprawdę bardzo mi przykro z powodu Harry'ego – wybełkotałam patrząc na nią.
-Mi jest przykro, że ty to przeżywasz, skarbie. Miłość matki jest bezwarunkowa; zrobiłabym wszystko dla Harry'ego. Ale teraz widzę, że twoja miłość jest jeszcze większa niż ta. Nigdy nie widziałam miłości takiej jak ta – jej głos się załamał
-Ja po prostu cały czas myślę, że obrócę głowę i on będzie za mną stał, ale tak się nie stanie – zaczęłam płakać niemiłosiernie patrząc w jej oczy. Oddech po raz kolejny uwiązł mi w gardle.
-Trudno jest czekać na kogoś kto się i tak nie pojawi ale jeszcze trudniej jest zrezygnować z tego gdy jest on wszystkim czego pragniesz
KONIEC
___________________________________________________________
Nie mogłam nawet wypowiedzieć jego imienia; to powodowało zbyt wiele bólu. Wyglądała podobnie do znanej mi osoby, ale nie wiedziałam dokładnie kim jest.
-Umm, tak jestem Drew – powiedziałam zupełnie nieświadoma dlaczego kobieta pyta o mnie. Zanim zdałam sobie sprawę o co chodzi, nieznajoma zamknęła mnie w głębokim uścisku. Czułam na swojej szyi kilka łez spływających z jej oczu.
-Dziękuję – szepnęła odsuwając się
-Przepraszam ale nie rozumiem. Co takiego zrobiłam? - zapytałam
-Oh, wybacz. Nie przedstawiłam się. Jestem Anne, mama Harry'ego – powiedziała ocierając łzy.
Moja klatka napięła się a oddech uwiązł w gardle kiedy usłyszałam Jego imię. - Przepraszam kochana, nie chciałam cię denerwować – powiedziała z niepokojem
-Nie, jest w porządku. Po prostu nie używałam jego imienia od... tego czasu – podniosłam głowę do góry patrząc w oczy Anne. Próbowałam wymusić fałszywy uśmiech na twarzy, aby kobieta nie czuła się spięta. Czułam jak emocje pękają we mnie.
-Słyszałam wiele o tobie i o nim. Był ze mną w kontakcie. Zadzwonił do mnie pierwszy raz od roku tłumacząc, że zrobił to tylko dlatego, że ty go zmieniłaś. On nigdy nie przestawał o tobie mówić; naprawdę cię kochał, Drew. Dlatego ci za to dziękuję – wytłumaczyła. Pojedyncza łza spłynęła po jej policzku a pod powiekami zbierały się kolejne.
-J..ja... naprawdę mi go brakuje – wyjęczałam patrząc na nią. Przezroczysty płyn wyleciał z moich oczów. Po raz kolejny pociągnęła mnie do uścisku.
-Chodź, kochanie. Nie chcemy się spóźnić
~~~
Stanęłam koło grobu. Była tylko wykopana dziura; trumny nadal w niej nie było. Trumna stała obok a Jego ciało spoczywało w środku.
Kiedy zaczęli obniżać na grubych sznurach jego ciało do wielkiej dziury; dopiero wtedy doszło do mnie to, że on naprawdę umarł. Naprawdę go nie ma i nie będzie. Dopiero teraz, kiedy jego trumna leży w niedbale wykopanym dole, który zaraz będzie zasypany warstwami ziemi. To uczucie. Jakby kawałek mnie umarł razem z nim tamtej nocy. Z dziwnych powodów obwiniałam sama siebie. Gdybym nie pokłóciła się z moją matką, nie musiałbym uciekać z domu i nigdy nie znalazłabym się koło tego pieprzonego 'Black Fox'.
Obróciłam się wokół. Zobaczyłam Liam'a, El, Dani, Zayn'a, Perrie, Louis'a i Niall'a. Niedaleko nich stała Anne a obok niej młoda dziewczyna, którą wzięłam za siostrę Harry'ego. Puściłam do nich sztuczny uśmiech; pełen smutku i braku zrozumienia. Popatrzyłam w dół. Jego trumna po prostu tam była... nie ma go już. Nigdy go nie zobaczę.
-Drew, chciałabyś coś powiedzieć? - Lou powiedział, stając obok mnie. Podniosłam głowę w górę.
-Oh, umm... dobrze – odparłam nerwowo. - Cóż, kiedy Harry powiedział, że to ja zmieniłam go na lepsze, nie wiedział, że on również mnie zmienił na lepsze. Znałam Harry'ego tylko przez kilka miesięcy ale ten czas nauczył mnie dużo rzeczy. Pamiętam te wszystkie razy kiedy odpychałam go od siebie, ale on nie odchodził. Dziękuję mu za to. Dziękuję mu za to, że nigdy się nie poddał. Patrzyłam na niego pod złym kątem. Na początku brałam go tylko za zwykłego gangstera, nic więcej. Ale nigdy nie spodziewałam się, że go pokocham. Nadal nie rozumiem jak to się stało. Jak mogłam zakochać się w kimś tak szybko, tak bardzo? Ale to zrobiłam i nie żałuję ani jednej chwili z nim spędzonej. To dziwne, bo wszyscy wokół powtarzali mi, żebym trzymała się od niego z daleka, że on był problemem, ale dzięki niemu moje życie stało się inne, lepsze. Kochałam go, nadal kocham i kochać będę bez końca. Wciąż nie mogę uwierzyć, że go z nami nie ma; wydaje mi się, że jeszcze nie dotarła do mnie jego śmierć. Wciąż oczekuję żeby chwycił moje ramię a ja odwrócę się do niego i spojrzymy sobie w twarz. Wciąż czekam na jego sprośny żart, przez który oboje będziemy się śmiać. Wciąż czekam na to, że zapuka w moje okno z prośbą abym wyszła gdzieś z nim. Wciąż czekam na jego pocałunki. Wciąż czekam aby się pojawił, ale tego nie zrobi. Już nigdy. Wciąż czuję jego obecność kiedy zasypiam a jego głos mnie uspakaja. Tak jak mówiłam, nadal się nie pogodziłam z tym, że go nie będzie i nie pogodzę się z tym – mój głos się załamał a ja zaniosłam się głośnym płaczem obracając do tyłu gdzie ktoś zamknął mnie w uścisku.
-Shhhh, w porządku – Niall uspakajał mnie gładząc moje włosy. Cicho coś do mnie mówił abym przestała płakać po czym zaczął mówić w jaki sposób Harry zginął. Stan miał strzelić w Niall'a, ale Harry szarpnął ramię Stan'a i skoczył na niego kiedy ten strzelił. Harry zginął ratując życie Niall'a. Popatrzyłam w górę i zobaczyłam wszystkich ze łzami w oczach.
Podeszłam do Anne.
-Naprawdę bardzo mi przykro z powodu Harry'ego – wybełkotałam patrząc na nią.
-Mi jest przykro, że ty to przeżywasz, skarbie. Miłość matki jest bezwarunkowa; zrobiłabym wszystko dla Harry'ego. Ale teraz widzę, że twoja miłość jest jeszcze większa niż ta. Nigdy nie widziałam miłości takiej jak ta – jej głos się załamał
-Ja po prostu cały czas myślę, że obrócę głowę i on będzie za mną stał, ale tak się nie stanie – zaczęłam płakać niemiłosiernie patrząc w jej oczy. Oddech po raz kolejny uwiązł mi w gardle.
-Trudno jest czekać na kogoś kto się i tak nie pojawi ale jeszcze trudniej jest zrezygnować z tego gdy jest on wszystkim czego pragniesz
KONIEC
___________________________________________________________
Został jeszcze epilog, który jest jedną z najważniejszych części opowiadań więc warto poczekać do jutra, kiedy się pojawi.
Mam gule w gardle ze wzruszenia. :c
OdpowiedzUsuńRycze :( to co Drew powiedziała o Harrym było piękne <3
OdpowiedzUsuńOmg zaraz sie porycze;c Nie pomyslalabym ze to tak sie skonczy to nie moze sie tak skoncyc:( Jestem ciekawa co bd w epilogu moze Drew bedzie z Niallem.?
OdpowiedzUsuńBoze ;') to takie piekne opowiadanie <3 czekamy na kolejne ;') / KlarenSik
OdpowiedzUsuńPierwsza ... M matko o nie mogło sie tak skończyć , on musi żyć , musi!
OdpowiedzUsuńPierwsza ? Coś mi się nie wydaje XDD
UsuńPłacz to jedyne o czym teraz myślę..
OdpowiedzUsuńDlaczego ? ;((((
OdpowiedzUsuńCzemu ? Przez cb placze :( :) :* <3
OdpowiedzUsuńSzkodaa, że koniec.. rozdział zajebisty..
OdpowiedzUsuńpłacze sobie ;"(
OdpowiedzUsuńto nie miało sie tak skończyć
Boże, zaczęłam ryczeć jak głupia. Ta opowieść jest piękna, chociaż kończy się tak tragicznie. Mam nadzieję, że Drew będzie w jakiś sposób szczęśliwa, choć sama nie wiem, czy to możliwe bez Hary'ego :( Rozdział cudowny zresztą jak wszystkie inne :* Dziękuję, że dzięki Tobie mogłam poznać ich historię.
OdpowiedzUsuńBoże, płacze ,to jest strasznie smutne i nie mogę się pogodzić z tym że on umarł :(
OdpowiedzUsuńTeraz płacze jak głupia :(
PRZEZ TEN I 34 ROZDZIAŁ PŁACZE CAŁY CZAS :'( ONA POWINNA UMRZEC Z NIM. WTEDY BYLIBY SZCZĘŚLIWI. MOIM ZDANIEM TAK POWINNO SIĘ TO ZAKOŃCZYĆ. DO WSZYSTKICH PAMIĘTAJCIE.
OdpowiedzUsuńSTAY STONG !!!!
Znowu się popłakałam :c Nie mogę uwierzyć, że to skończyło się tak :c Będzie brakowało mi tego opowiadania :o Planujesz przetłumaczyć coś jeszcze czy pisać coś swojego?
OdpowiedzUsuńTo takie smutne mam wielka gyule w gardle rycze nie moge sie pozbierac :'( nie wierze ze tak to sie skonczylo wczesniej wciaz mialam nadzieje ze ta cholerna karetka dojedzie i on przezyje :'( mam nadzieje ze nie skonczysz swojej historii z tlumaczeniem i bedziesz NAM tlumaczyla kolejne opowiadanie koniecznie z HAPPY ENDEM ;* boski jak zawsze tylko szkoda ze to juz koniec i ze tak sie skonczylo :'( ;**
OdpowiedzUsuńJeju,szkoda że sie tak skończyło :(
OdpowiedzUsuńPłakałam jak to czytałam,będzie mi brakowało tego opowiadania :'(
Jak ja ryczę :C Biedna Drew, brakuje mi Harry'ego :C To opowiadanie jest zajebiste i czekam na epilog <3
OdpowiedzUsuńNever Say Never
Nie wyobrażałam sobie , że to opowiadanie tak się skończy i jestem załamana! Mogłabyś zrobić własne drugie zakończenie?
OdpowiedzUsuń:(
OdpowiedzUsuńCały czas płaczę. Szkoda, że własnie tak to się skończyło. Tak mi się spodobało Twoje tłumaczenie, że jutro zacznę od nowa to czytać. ;)
OdpowiedzUsuńZnowu płaczę ;( Dziewczyno, kocham cię za to <3 Nie mogę się już doczekać
OdpowiedzUsuńJejj, czemu to nie jest dłuższe ? Why ? ;((((((((
OdpowiedzUsuńjeeeezu znowu rycze ;c
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się, że to będzie takie smutne.. myślałam, że skończy sue Happy Ende, ale nie... i w sumie ciężej się, bo to takie inne...
tak jak już pisała Sandra Litwin reż mam nadzieję, że będziesz jeszcze coś tłumaczyła, bo naprawdę świetnie Ci to wychodzi...
a przede wszystkim dziękuję, że zechciałaś przetłumaczyć "27 tatoos" naprawdę dziękuję, jesteś świetna.. poświęciłaaś swój czas żeby przetłumaczyć nam ten fanfiction... DZIĘKUJĘ *-*
No i jak tu nie płakać? To jest świetne! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńja się poryczłam na maksa czekam na epilog.znacie jakieś podobne blogi do tego?
OdpowiedzUsuńProsze jak możesz dodaj dzisiaj ten epilog błagam. ;'(
OdpowiedzUsuńco to epilog?
OdpowiedzUsuńRycze i nie wstaje :((( Dlaczego ?? :c Mam dola :((( Przeczytam epilog i Baj :( <3 <3 <3 /By Sara
OdpowiedzUsuńJejku jak ja płakałam... :( Czekam na epilog... Mam nadzieje że będziesz pisała jakiś nowy blog jak napiszesz już epilog! :(
OdpowiedzUsuńzajebiście, ryczę..... a na dodatek słuchałam jeszcze don't let me go...
OdpowiedzUsuńJezu.... zaczęłam czytać ale, że przyjechali do mnie goście i czytałam to w tym pokoju co wszyscy siedzieli i nie mogłam się rozpłakać. Musiałam przerwać czytanie. Po jakiś 10 minutach wróciłam do czytania, nie mogłam sie powstrzymać....... to zbyt trudne powstrzymać się od płaczu.... Kocham to <3 Mam nadzieje, że jak skończysz to tlumaczyć to będziesz tłumaczyła dalej jakies inne opowiadania.... Błagam ... Czekam na ten epilog, przy którym na pewno też będę płakała... ~~Olka
OdpowiedzUsuńBożeeee ;((( ryczeee ;(((( czemu to musiało sie tak skończyć ?? ;((( oni powinni być razeemmmm a nie takie coś .!! ;((((
OdpowiedzUsuńo Bożee ;c czemu to się tak zakończyło ? czemu tak się musiało stać ? ;c płaczę jak to czytam i czytałam ;c czekam na epilog ♥
OdpowiedzUsuńnajgorsze zakończenie jakie kiedykolwiek czytałam..czemu akurat tak ? mój Boże, płacze.. :(:(
OdpowiedzUsuńA ja rycze , rycze i rycze ;(((((
OdpowiedzUsuńDziekuje ci za tlumaczenie tego :**
O moj boze ... ;(((
Ryczę. To jest takie smutne :(
OdpowiedzUsuńRYCZĘ,RYCZĘ I JESZCZE RAZ RYCZĘ. ;(
OdpowiedzUsuńBoże jakie to piękne.Ich miłość była piękna... Przepraszam,ale chciałam napisać coś mądrego,ale raczej nie dam rady..
Ale dodam jeszcze jedno.Dziękuję Ci kochanie za tłumaczenie tego opowiadania,które dało mi wiele do myślenia i oczywiście radości z czytania go.Kocham Cię.<3
ColdCoffee
Bez komentarza :'c
OdpowiedzUsuńjejku szkoda że on nie żyję :< Płaczę :/
OdpowiedzUsuńpiękne opowiadanie ryczę ryczę . Będziesz pisać jeszcze jakieś inne??
OdpowiedzUsuńBoże ja płacze:( :( To piękne opowiadanie.
OdpowiedzUsuńMam pewien pomysł, oczywiście jeżeli się zgodzisz, żebyś może dokończyła to opowiadanie po swojemu, tzn ze byloby ono zakonczone happy andem
OdpowiedzUsuńNIEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ŻADEN KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! KU*WAA NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! T^T AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO- !!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie moge uwierzyć, że to jest koniec tych rozdziałów. Czemu to się nie mogło skończyć, że Harry przeżył. Ryczę :( Czekam na epilog.
OdpowiedzUsuńKurwa czytam to z kol i sie popłakałyśmy.. Mogłas to zmienić że Harrego by jakoś odratowali że byś sama dopisała jakoś..... kurwa on nie mógł umrzeć...ja bym zrobiła że ona by popełniła samobujstwo i by było ze zostali razem pochowani i byli razem już na wieczność ;< kurwa to tak jak w tytaniku fuck.
OdpowiedzUsuńRyczeee:c Jakbym mogła to bym zabiła tego Stana na jej miejscu a ona się jeszcze temu przyglądała Harry cierpiał.Szkoda że tak się to kończyła szczerze mówiąc nigdy w życiu nie czytałam lepszego opowiadania i raczej nigdy nie będe..
OdpowiedzUsuńja se pomyślałam, że Harry mógł od razu zabić tego Stana i by było po kłopocie ...
UsuńNo właśnie albo może jakby Nialla też zastrzelił to może oba by żyli to Harrego 2 razy...
UsuńNie znasz może jeszcze jakiegoś fajnego opowiadania w J.Angielskim.Bo mogłabyś jeszcze jakieś przetłumaczyć:)
OdpowiedzUsuńznowu się popłakałam.. ;c czekam na epilog. /Ola xx
OdpowiedzUsuń:( Ja nie chce końca :(
OdpowiedzUsuńWow .. Płaczę jeszcze bardziej niż wczoraj;( Czekam na epilog ;*
OdpowiedzUsuńryczę... bardziej niż wczoraj :( czekam na epilog ..
OdpowiedzUsuńKocham Niall'a ale on mógł zginąć zamiast Harrego :P
OdpowiedzUsuńteż tak pomyślałam :(
Usuńszkoda, że tak się smutnie skończyło i Harry umarł :( :( Drugi raz płakałam czytajac to opowiadanie... Na prawdę szkoda, że Harry umarł.. Czekam na epilog ;) to było cudowne opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńryczę :(, szkoda że to już koniec . Czekam na epilog .
OdpowiedzUsuńPiękne.. ;[
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie... Co się teraz stanie z tym blogiem.?/ Psonek
Rycze.!! Cudowny. !!
OdpowiedzUsuńszkoda, że się tak skończyło :( ale to i tak jest świetne :)
OdpowiedzUsuńhttp://1directionrulez.blogspot.com/
zapraszam :)
Płacze :'( szkoda że już nie będzie dalej tego opowiadania ;'( będziesz jeszcze tłumaczyła jakieś inne opowiadanie ? <33
OdpowiedzUsuńja ryczeee : (((
OdpowiedzUsuńczekam na epilog a poza tym znowu rycze ;(
OdpowiedzUsuńJejuu dlaczegoo ja tak płaczee ?!! :( Kocham too <3 To mniało sie inaczej skączyć oni mieli być razem ! Na zawszee !!!!
OdpowiedzUsuńcały czas myślę o tym opowiadaniu....mam nadzieję że zaczniesz pisać swojego bloga lub będziesz tłumaczyła, bo wkażdym razie masz talent!
OdpowiedzUsuńTo jest piękne i ja się od tego (bloga) uzależniłam ... proszę tłumacz jeszcze innego bloga, bo ja nie wytrzymam wakacji bez cb!;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie tłumaczysz !!!
BAAARDZO żałuję, że już to przeczytałam, bo nie będę mogła jeszcze raz przeżywać tych emocji :( SZKODA, ŻE NIE MA KSIĄŻKI :(
KOCHAM CB I TO JAK POŚWIĘCAŁAŚ NAM CZAS, CHCE POWIEDZIEĆ (napisać) PO PROSTU, ŻE BAARDZO CI DZIĘKUJĘ :) I ŻYCZĘ MIŁYCH WAKACJI <333
To jest piekne. Zacznij tłumaczyc innego bloga lub pisz swojego. Nie wytrzymam 2 misiace bez ciebie <33
OdpowiedzUsuńTo nie tak miało być ;c
OdpowiedzUsuńPłaczę ;C
Piękne ...
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się epilogu! Szkoda, że to już koniec...
Ryczę i nie mogę się powstrzymać to było wzruszające i smutne.
OdpowiedzUsuńPŁACZĘ ;'(
OdpowiedzUsuńMam pytanie.... czy po epilogu będzie jeszcze jakaś druga część czy to już koniec ?? Proszę o odpowiedź ;)/// Karolina
Niech to będzie tylko jej złym snem
OdpowiedzUsuńryczę, ryczę, ryczę!!! Dlaczego to się tak kończy? Nie może to być po prostu jej zły sen? Ale wspaniale tłumaczysz, będziesz jeszcze inne historie tłumaczyć?
OdpowiedzUsuńI znów przy rozdziale rycze.. ;'(
OdpowiedzUsuńCudne! :*
Ann
Nadal nie mogę powstrzymać łez... Piękne :')
OdpowiedzUsuńRyczę, ryczę, ryczę! :'(
OdpowiedzUsuńTo jest najlepsze i najsmutniejsze opowiadanie jakie czytałam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe.
@1DMyDreaaam
BOŻE to jest piękne od połowy 34 do końca płakałam gdy znów o tym pomyślę zbierają mi się łzy w oczach :'(
OdpowiedzUsuńAle to jest piękne... ! ;_; rozkleiłam się ;_; ! OMG ! JAKBYŚ NIE MOGŁA PISAĆ DALEJ SAMA,,, ! <3
OdpowiedzUsuńUgh... Te 3 rozdzialy zdecydowanie nie sa na mija psychike :O Tak sie poplakalam ze masakra. Mam cale opuchniete i czerwone oczy, nos tak samo.
OdpowiedzUsuńSzkoda ze tak sie to skonczylo ;( Nadal chce mi sie plakac....
Mam jeszcze pytanie :) Bedziesz tlumaczyla jeszcze jakies opowiadania? Bo byloby swietnie. To opowiadanie jest super a na pewno jest takich wiele wiecej. Do jutra! :* I dziekuje za to ze tlumaczylas to opowiadanie <3 :*
UsuńBożeeee... nadal ryczę , nie spodziweałam się że ta historia skończy aię tak , mam nadzieję że będziesz tłumaczyła kolejnwgo bloga z Harrym w roli głównej , pozdrawiam cię i dziękuje za to opowiadanie <33 ;((
OdpowiedzUsuńPopłakałam sie jeszcze jak patrzylam na te plakaty to jeszcze gorzej kurde dlaczego on umar czuje sie jakby to bylo naprawde ;c
OdpowiedzUsuńKilka dni temu znalazłam tego bloga na telefonie, przeczytałam 2 pierwsze rozdziały, ale potem wyszłam przez przypadek i nie zapamiętałam nazwy bloga. Szukałam go przez jakiś czas, ale nie mogłam znaleźć, dałam sb spokój. Dzisiaj, a właściwie jeszcze wczoraj zauważyłam, że ktoś udostępnił link. Nawet nie wyobrażasz sb jak się ucieszyłam! Weszłam. Wyłączyłam wszystkie pozostałe strony. Po prostu zaczęłam czytać od początku. Nie potrafię opisać uczuć, jakie obudziła we mnie ta historia. Nie mogłam oderwać się od czytania. Opowiadanie jest cudowne, oczywiście szkoda zakończenia, ale szanuję wizję autora. Nie obeszło się też bez łez. Czytałam przez całą dzisiejszą noc. Dokładnie 5,5 godziny. Nie śpieszyłam się, zagłębiając jednocześnie w każde słowo. Dla porównania-nigdy wcześniej nie zarywałam nocy na czytanie imaginów itp. Dziękuję Ci za podjęcie się tłumaczenia tego tekstu. Jej, nie wiem co mam jeszcze napisać, a wiem, że się przypomni po fakcie... Po prostu chciałabym Ci podziękować jeszcze raz. Świetne tłumaczenie. Widziałam kilka komentarzy typu'błąd gramatyczny' i takie tam.... Ja osobiście wgl nie zwracałam na nie uwagi, po prostu zagłębiałam się w treść i przesłanie słów, a nie błędy. Z resztą jesteśmy 'tylko' ludźmi, błędy są nieuniknione... =)
OdpowiedzUsuńTo trochę monotonne, ale jeszcze raz dziękuję Ci z całego serducha. Jeśli kiedyś jeszcze bd coś tłumaczyć/sama pisać, albo mieć z czymś styczność po prostu, to błagam, daj znać!!
I jeśli to przeczytałaś, to gratuluję wytrwałości w moim biadoleniu =)
Miałam to samo w ciągu jednej nocy przeczytałam wszystkie rozdziały pochłaniając każde słowo .
UsuńCzytając na mojej twarzy pojawiały się łzy , radość , smutek a nawet podniecenie .xd
Z całego serca dziękuje , że mogłam to przeczytać , a TB wytrwałości w dalszych tłumaczeniach , lub napisaniu czegoś samej .; *
jesteś niesamowita, dziekuję z te słowa :)
UsuńRyczę - znowu nie mogę tego przeżyć, że to już koniec ; / Jeśli będziesz jeszcze coś pisała/tłumaczyła to daj znać !
OdpowiedzUsuń/@DominikaPiotro
Świetne ! Dalej <3
OdpowiedzUsuńBoże ... ta historia jest taka piękna,że przy tym rozdziale się popłakałam ;'( Czekam na epilog...
OdpowiedzUsuńnie...to nie miało się tak skończyć! Plz powiedz że to tylko sen Drew...Ryczę jak głupia i czekam na epilog
OdpowiedzUsuńMi zaczęły łzy lecieć pod koniec 34 rozdziału, ale tak, że nie byłam w stanie rozpocząć 35, bo nie widziałam literek, przez łzy w oczach.
OdpowiedzUsuń:(
Płaczę :(
OdpowiedzUsuńNie lubie smutnych zakończeń nawet jeśli będzie z Niallem ja nadal bede ryczec bo Harry był kimś wyjątkowym czytałam już jeden w którym dziewczyna umarła zawsze rycze no ja nie lubie takich zakończeń , nie możesz zmienić ,żeby było ,że on żyje ? xdd
OdpowiedzUsuńnajlepszy blog jaki kiedy kolwiek w życiu czytałam a czytałam ich bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńszkoda że takie smutne zakończenie.
Boże ja rycze czuje sie jakbym to ja była tą drew, wiem jak to jest jak odchodzi ważna osoba bardzo w tedy cierpimy tak jak i drew.
dziękuje ci że chciało ci sie tłumaczyć tego bloga :)
naprawde świetny. mam nadzieje że napiszesz podobny do tego ale już sama ;)
Ale ona nie moze umrzeć nie teraz !! no błagam ; c
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne!! Nigdy nie czytałam takiego wspaniałego rozdziału... Aż się popłakałam :'((
OdpowiedzUsuńTo jest..... Boskie ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na epilog :D
O której godzinie bedzie epilog ??
OdpowiedzUsuńRycze ;c Jakie to piekne mimo iż skończyło sie tak tragicznie.
OdpowiedzUsuńChciałabym by w epilogu tak sie stało , że Drew się zabije by być z Harry'm w niebie . !! Kocham to . <3
Przez ciebie znowu płakałam. :(
OdpowiedzUsuńJa też się popłakałam:'(ale naprawdę jest super czekam na następne opowiadania
OdpowiedzUsuńpłacz .*********************
OdpowiedzUsuńPopłakałam się. Naprawdę masz talent. Minęło już trochę czasu odkąd to przeczytałam, lecz nadal nie mogę się powtrzymać od płakania. czekam na następny blog.
OdpowiedzUsuńryczę normalnie ryczę nic więcej jest 4:14 i czytam te opowiadanie całą noc i nie mogę uwierzyć, że tak się skączyło
OdpowiedzUsuńCzemu Harry? Rycze :'( Piękne opowiadanie...
OdpowiedzUsuńNawet ja rycze :(
OdpowiedzUsuńProszę nie pisz już takich smutnych opowiadań. Jestem dopiero na tym jak mama Harry'ego przytula Drew , a już płaczę
OdpowiedzUsuń<333 kocham TOOOO <333
To jest najlepsze opowiadanie o Harrym. Jejku dziewczyno jesteś boska. To w jaki sposób ty to wszystko opisałaś. To co Drew mówi o Harrym. Po prostu napisałaś taką historię, w której ja bym się chciała kiedyś poczuć. Pisz dalej. Nie wiem co powiedzieć kurde. Zabrakło mi słów. Właśnie teraz skończyłam to czytać i nie wiem co się ze mną dzieje. Dziękuję Ci za to opowiadanie mam nadzieje, że masz z tego wszystkiego frajdę jak to piszesz. Jezuuuu jestem wzruszona. Dziękuję jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńZajebisty caly az sie teraz rozplakalam na prawde kocham twojego bloga ale Nigdy go nie zapomne na zawsze forever
OdpowiedzUsuńRYCZE RYCZE I JESZCZE RAZ RYCZE <3
OdpowiedzUsuńBozeeee jakie zajebiste rycze jak jakaś idiotka dziękuje za to że pisałas takie wspaniałe opowiadanie!!!!!!!!!!! <333333333333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńI znowu płacze. Dziękuje ci za to że tłumaczysz to było piękne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBooooże ! czytam to i rycze. rycze jak bóbr... Wzruszyłam się... Dopiero dzisiaj zaczęłam czytać tego bloga i żałuję, że wcześniej tego nie zrobiłam... Uwierz mi, jak dla mnie jest lepszy od "Dark" ! Moment śmierci Harrego totalnie mnie rozbił... Czułam się jakbym to ja traciła kogoś bliskiego... Normalnie nie mogę się jeszcze z tego otrząsnąć.. Przeżywałam każdy moment, każdą scene, kazde zdanie z bohaterami... Śmiałam się do łez, zagryzałam wargę w chwilach grozy ( teraz mam rane-.-), płakałam i wzruszałam się... Strasznie mi przykro, że historia się zakończyła :c
OdpowiedzUsuńAle chyba będę do niej wracać co jakiś czas, uświadamiając jaką potęgą jest miłość... Że czeka na nas w momentach których się nie spodziewamy... I że zarówno dla niej jak i dla przyjaźni można poświecić życie... Harry zachował się jak bohater... Co ja mowie? On jest bohaterem w tym opowiadaniu !!!
Zaraz ide czytac prolog...
Jednak zanim to nastąpi to chce Ci bardzo podziękować... Dziękuję Ci za to, że tak pięknie tłumaczyłaś dla nas to opowiadanie. Nawet nie wiesz jak jestem Ci wdzięczna... Dziękuję, że poświęcałaś czas na nie, możliwe że przy okazji zawalając pewne rzeczy... DZIĘKUJE JESZCZE RAZ ! Wiedz że Twoja praca nie poszła na marne ! Jesteś niesamowita...
Mój tt - @Anne_195
Mam policzki mokre od łez
OdpowiedzUsuńz tego powinien byc film to jest piekne
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ten blog w trzy dni odrazu mi się spodobał.Wszystko sobie wyobrażałam.Cały czas trzymałam za nich kciuki. Gdy zaczęłam czytać 34 rozdział zaczęłam ryczeć i cały czas ryczę...Masz Talent,Wielki Talent
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całe te opowiadanie w dwa dni i muszę przyznać, że tłumaczenie naprawdę piękne. Oprócz tego... naprawdę się poryczałam. Przyjaciółka nieraz mi mówiła, że jestem 'znieczulica' tak w żartach, ale raczej chciała po prostu powiedzieć, że bardzo panuję nad emocjami... ale te FF mnie rozkleiło totalnie. Poryczałam się, najnormalniej w świecie ryczałam czytając to.. Jestem osobą mało skłonną do rozklejania się, ale naprawdę, pogratulować talentu zarówno twórcy tej pięknej historii jak i tłumaczowi :) Pierwszy raz tak długo ryczałam... Dziękuję za wspaniałe przetłumaczenie, naprawdę nie żałuję, że zaczęłam je czytać...
OdpowiedzUsuńOmg piękne rycze jak tylko sobie przypomne to opowiadanie chce mi się płakać , blog jest naprawdę świetny :D
OdpowiedzUsuńtrafiłam na twojego bloga przez przypadek, jest cudowny .. pełen przygód itd. przeczytałam go całego..
OdpowiedzUsuń.
.
.
.
.
.
Jejuś ostatni rozdział jest przepiękny, jeszcze te słowa które powiedziała Drew o Harrym... po prostu się popłakałam :")
To jest takie smutne a jednocześnie piękne
OdpowiedzUsuńPierwszy raz płacze po przeczytaniu ff.
Kocham twoje tłumaczenie 💕 rozdział naprawdę wzruszający :')
OdpowiedzUsuń