Właśnie przeprowadziłam się do Holmes Chapel ze względu na rozwód moich rodziców. Mój tato może i był dobrym ojcem, ale czy serio mężem? Zdradził moją matkę z jakąś inną typiarą. Byłam jedynaczką co chwilami sprawiało często, że byłam samotna. Byłam tylko młodą gówniarą która nie dawała sobie rady z własnym życiem. Moja mama pracuje jako menadżer w banku co przytłaczało mnie czasem. Jej ciągła praca uniemożliwiała nam wspólne spędzanie wolnego czasu.
Dziś miał być mój pierwszy dzień w nowej szkole; w jedynym liceum w Holmes Chapel. Ubrałam spódnicę, białą bluzkę, rajstopy i conversy. Moja matka lubiła ubierać mnie jak należy, oznaczając fakt, że miałyśmy wystarczająco kasy na każdą zachciankę. Użyłam trochę pudru i tuszu do rzęs; moja matka nie lubiła kiedy miałam na sobie dużo makijażu. Wzięłam torbę i zeszłam ze schodów na dół. Mama zawiozła mnie do szkoły i pożegnała.
-Miłego dnia, kochanie – krzyknęła ponieważ odjeżdżała samochodem w stronę głównej ulicy
-Postaram się – wymamrotałam niemiłosiernie
Weszłam powoli do szkoły i udałam się do recepcji; odebrałam swój rozkład zajęć po czym zostałam poprowadzona do klasy przez jednego z pracowników szkoły.
-Powodzenia – szepnęła mi do ucha i odeszła na swoje miejsce.
Niepewnym krokiem udałam się do klasy i poczułam nagle wszystkie oczy na swojej osobie.
-Ahh, więc to nasza nowa uczennica? - zapytała nauczycielka. Skinęłam głową.- A więc klaso... to jest Drew Nelson i przeprowadziła się tutaj z Londynu, tak? - zapytała patrząc na mnie
-Erm.. tak – powiedziałam cicho
-Usiądź więc z tyłu obok Liam'a, dobrze skarbie? - odparłam jej cichym „okej” i ruszyłam na koniec klasy, popatrzyłam na siedzenie obok na którym siedział Liam. Mój oddech niemiłosiernie uwiązł w gardle. Boże! On był cudowny!
-Hej Drew. Jestem Liam Payne, miło cię poznać – zachichotałam lekko słysząc jego głos
-Ciebie też miło poznać, Liam – chłopak uśmiechnął się do mnie
-Tak więc, możesz trzymać się dzisiaj ze mną i Dani – wskazał ręką na piękną brunetkę siedzącą obok; miała ładne falowane włosy i ciepłe oczy. - Możemy pokazać ci szkołę – uśmiechnął się
-Byłoby wspaniale, szkoła jest wielka – zaśmiałam się
-Tak więc musisz przyzwyczaić się do tego wszystkiego – jest taki słodki, jak mały szczeniaczek; może to dziwne porównanie, ale jego twarz była świetnie podkreślona. -Dobrze, to chodźmy zatem, Drew, nie chcemy się spóźnić. - zachichotał na swój komentarz
Na korytarzu można było usłyszeć dzwonek, popatrzyłam na Liam'a a ten natychmiast znalazł się przy drzwiach.
Podczas lunchu poznawałam innych ludzi, którzy zdawali się być bardzo mili. Może i byłam trochę zmęczona tym, że chodziłam z Liam'em od góry do dołu po głównych schodach szkolnych.
„ugh, kolejne schody” - pomyślałam i ruszyłam wzdłuż nich. Wchodąc na kolejne piętro i rozmawiając Liam'em wpadłam na coś twardego.
-Oh, przepraszam – popatrzyłam w górę i zobaczyłam wysokiego bruneta w kręconych włosach i pięknych zielonych oczach. Tatuaże i piercing, uhh, wszyscy tutaj tak chodzą? Czułam od niego dym papierosowy który zmieszany był z jego mocnymi perfumami. Odepchnęłam go od swojej klatki piersiowej ale ten mnie powstrzymał
-Nie zamierzasz powiedzieć mi jak się nazywasz, kochanie? - powiedział głębokim i ochrypłym głosem. Oh Boże, jego głos, powodował, że się rozpływam.
-Nie, nie zamierzam – odpowiedziałam i chciałam wyminąć chłopaka, który zdecydowanie nie był w moim typie, ale ten zatrzymał mnie po raz kolejny.
-Po raz kolejny pytam o twoje imię, kochanie. Nie przyjmuję odmowy – wysyczał lekko przez zęby. Nadal stałam przed nim klatka w klatkę. Jego przyjaciele uśmiechali się z wyższością opierając się o szafki. Oni też mieli piercing i tatuaże. Jeden z chłopaków był brunetem z niebieskimi oczami, drugi zaś był blondynem, który najwidoczniej farbował swoje włosy gdyż można było zauważyć jego brązowe odrosty a ostatni był wyższy od reszty, miał czarne włosy, czekoladowe oczy i ciemniejszą skórę niż pozostali.
Popatrzyłam na Liam'a ze zmartwionym wyrazem twarzy. Kiwną głową na znak, żebym podała mu swoje imię.
-Drew Nelson – wyszeptałam i popatrzyłam na nieznajomego, który szeroko się uśmiechnął.
-Dobrze Drew. Jestem Harry Styles. Nie rób sobie kłopotu z zapamiętywaniem mojego imienia teraz, za niedługo będziesz je krzyczeć przede mną. - uśmiechnął się – a ty – wskazał palcem na Liam'a – trzymaj się od niej z daleka, jest moja – spiorunował wzrokiem chłopaka
-Przepraszam? - powiedziałam zaskoczona – ona nie jest twoja – popatrzyłam na niego zdenerwowana
-Dobrze... zobaczymy – popatrzył po raz kolejny na mnie i Liam'a po czym machnął ręką do chłopaków stojących pod szafkami i wszyscy razem odeszli.
-Co za frajer – powiedziałam do Liam'a
-Nie zadawaj się z nimi, Drew. To złe wieści – powiedział srogo
-Prawdopodobnie tak zrobię – poszliśmy razem na salę lunchu. Zostałam przedstawiona przez Payne'a wszystkim jego przyjaciołom.
-Drew, to jest Dani, El, Josh i Noe. - wskazał na resztę ludzi. „El”, pomyślałam, że to skrót od imienia Eleanor. Dziewczyna nazwana El miała długie brązowe włosy i była bardzo szczupła, zupełnie tak jak Dani. Trzeba było przyznać, że byłam lekko zazdrosna o te dziewczyny.
Chłopak o imieniu Josh miał brązowe włosy i brązowe oczy, była gorący. Nie tak gorący jak Liam ale prawie mu dorównywał. Noe miał blond włosy i niebieskie oczy. Był okej. Miał cudowny uśmiech.
-Miło cię poznać, Drew – Dani krzyknęła zza końca stołu
-Ciebie też, Dani – wykrzyczałam tak samo jak ona zrobiła wcześniej i obie zaśmiałyśmy się.
Nagle reszta zaczęła śmiać się z nami ale nagle ich wzroki zamarzły. Poczułam oddech na swojej szyi więc obróciłam się i spotkałam się twarzą w twarz z chłopakiem z kręconymi włosami.
-Miło cię widzieć po raz kolejny, kochanie. - zaczął deptać mi po piętach więc lekko zajęczałam
-Zostaw mnie w spokoju – szepnęłam srogo
-I gdzie w tym jest zabawa? - powiedział z diabolicznym uśmiechem. Zanim zdążyłam coś powiedzieć, chłopak wziął jedno wolne krzesło, postawił je na środku sali lunchu, stanął na nim i wykrzyczał
-Drew jest moja. Nie chcę widzieć nikogo kto z nią flirtuje, dotyka a już w szczególności sprawia jej ból! Jeśli to zrobisz, będziesz miał mnie, żeby za to odpowiedzieć! Każdy zrozumiał? Jest moja.- zszedł z krzesła i nagle wszystkie oczy obecnych w sali były skierowane na mnie.
-Widzimy się wkrótce, księżniczko – uśmiechnął się i odszedł z sali; jego grupka naśladowała to co robił Harry.
Była z nimi dziewczyna. Miała fioletowe włosy i niebieskie oczy, była drobna i obdarzyła mnie pełnym współczucia wzrokiem po czym została pociągnięta przez chłopaka w ciemnych włosach.
Odwróciłam się do Liam'a, który jak reszta obdarowywał mnie pełnym żalu spojrzeniem.
-W co ja się wkopałam?
Oryginał: http://www.harrystylesfanfiction.com/Story/6534/27-Tattoos (Drew jest postacią wymyśloną przeze mnie, ponieważ w oryginale występuje forma 1os., tzn.: "Opuściłaś dom i udałaś się (...))
Dziś miał być mój pierwszy dzień w nowej szkole; w jedynym liceum w Holmes Chapel. Ubrałam spódnicę, białą bluzkę, rajstopy i conversy. Moja matka lubiła ubierać mnie jak należy, oznaczając fakt, że miałyśmy wystarczająco kasy na każdą zachciankę. Użyłam trochę pudru i tuszu do rzęs; moja matka nie lubiła kiedy miałam na sobie dużo makijażu. Wzięłam torbę i zeszłam ze schodów na dół. Mama zawiozła mnie do szkoły i pożegnała.
-Miłego dnia, kochanie – krzyknęła ponieważ odjeżdżała samochodem w stronę głównej ulicy
-Postaram się – wymamrotałam niemiłosiernie
Weszłam powoli do szkoły i udałam się do recepcji; odebrałam swój rozkład zajęć po czym zostałam poprowadzona do klasy przez jednego z pracowników szkoły.
-Powodzenia – szepnęła mi do ucha i odeszła na swoje miejsce.
Niepewnym krokiem udałam się do klasy i poczułam nagle wszystkie oczy na swojej osobie.
-Ahh, więc to nasza nowa uczennica? - zapytała nauczycielka. Skinęłam głową.- A więc klaso... to jest Drew Nelson i przeprowadziła się tutaj z Londynu, tak? - zapytała patrząc na mnie
-Erm.. tak – powiedziałam cicho
-Usiądź więc z tyłu obok Liam'a, dobrze skarbie? - odparłam jej cichym „okej” i ruszyłam na koniec klasy, popatrzyłam na siedzenie obok na którym siedział Liam. Mój oddech niemiłosiernie uwiązł w gardle. Boże! On był cudowny!
-Hej Drew. Jestem Liam Payne, miło cię poznać – zachichotałam lekko słysząc jego głos
-Ciebie też miło poznać, Liam – chłopak uśmiechnął się do mnie
-Tak więc, możesz trzymać się dzisiaj ze mną i Dani – wskazał ręką na piękną brunetkę siedzącą obok; miała ładne falowane włosy i ciepłe oczy. - Możemy pokazać ci szkołę – uśmiechnął się
-Byłoby wspaniale, szkoła jest wielka – zaśmiałam się
-Tak więc musisz przyzwyczaić się do tego wszystkiego – jest taki słodki, jak mały szczeniaczek; może to dziwne porównanie, ale jego twarz była świetnie podkreślona. -Dobrze, to chodźmy zatem, Drew, nie chcemy się spóźnić. - zachichotał na swój komentarz
Na korytarzu można było usłyszeć dzwonek, popatrzyłam na Liam'a a ten natychmiast znalazł się przy drzwiach.
Podczas lunchu poznawałam innych ludzi, którzy zdawali się być bardzo mili. Może i byłam trochę zmęczona tym, że chodziłam z Liam'em od góry do dołu po głównych schodach szkolnych.
„ugh, kolejne schody” - pomyślałam i ruszyłam wzdłuż nich. Wchodąc na kolejne piętro i rozmawiając Liam'em wpadłam na coś twardego.
-Oh, przepraszam – popatrzyłam w górę i zobaczyłam wysokiego bruneta w kręconych włosach i pięknych zielonych oczach. Tatuaże i piercing, uhh, wszyscy tutaj tak chodzą? Czułam od niego dym papierosowy który zmieszany był z jego mocnymi perfumami. Odepchnęłam go od swojej klatki piersiowej ale ten mnie powstrzymał
-Nie zamierzasz powiedzieć mi jak się nazywasz, kochanie? - powiedział głębokim i ochrypłym głosem. Oh Boże, jego głos, powodował, że się rozpływam.
-Nie, nie zamierzam – odpowiedziałam i chciałam wyminąć chłopaka, który zdecydowanie nie był w moim typie, ale ten zatrzymał mnie po raz kolejny.
-Po raz kolejny pytam o twoje imię, kochanie. Nie przyjmuję odmowy – wysyczał lekko przez zęby. Nadal stałam przed nim klatka w klatkę. Jego przyjaciele uśmiechali się z wyższością opierając się o szafki. Oni też mieli piercing i tatuaże. Jeden z chłopaków był brunetem z niebieskimi oczami, drugi zaś był blondynem, który najwidoczniej farbował swoje włosy gdyż można było zauważyć jego brązowe odrosty a ostatni był wyższy od reszty, miał czarne włosy, czekoladowe oczy i ciemniejszą skórę niż pozostali.
Popatrzyłam na Liam'a ze zmartwionym wyrazem twarzy. Kiwną głową na znak, żebym podała mu swoje imię.
-Drew Nelson – wyszeptałam i popatrzyłam na nieznajomego, który szeroko się uśmiechnął.
-Dobrze Drew. Jestem Harry Styles. Nie rób sobie kłopotu z zapamiętywaniem mojego imienia teraz, za niedługo będziesz je krzyczeć przede mną. - uśmiechnął się – a ty – wskazał palcem na Liam'a – trzymaj się od niej z daleka, jest moja – spiorunował wzrokiem chłopaka
-Przepraszam? - powiedziałam zaskoczona – ona nie jest twoja – popatrzyłam na niego zdenerwowana
-Dobrze... zobaczymy – popatrzył po raz kolejny na mnie i Liam'a po czym machnął ręką do chłopaków stojących pod szafkami i wszyscy razem odeszli.
-Co za frajer – powiedziałam do Liam'a
-Nie zadawaj się z nimi, Drew. To złe wieści – powiedział srogo
-Prawdopodobnie tak zrobię – poszliśmy razem na salę lunchu. Zostałam przedstawiona przez Payne'a wszystkim jego przyjaciołom.
-Drew, to jest Dani, El, Josh i Noe. - wskazał na resztę ludzi. „El”, pomyślałam, że to skrót od imienia Eleanor. Dziewczyna nazwana El miała długie brązowe włosy i była bardzo szczupła, zupełnie tak jak Dani. Trzeba było przyznać, że byłam lekko zazdrosna o te dziewczyny.
Chłopak o imieniu Josh miał brązowe włosy i brązowe oczy, była gorący. Nie tak gorący jak Liam ale prawie mu dorównywał. Noe miał blond włosy i niebieskie oczy. Był okej. Miał cudowny uśmiech.
-Miło cię poznać, Drew – Dani krzyknęła zza końca stołu
-Ciebie też, Dani – wykrzyczałam tak samo jak ona zrobiła wcześniej i obie zaśmiałyśmy się.
Nagle reszta zaczęła śmiać się z nami ale nagle ich wzroki zamarzły. Poczułam oddech na swojej szyi więc obróciłam się i spotkałam się twarzą w twarz z chłopakiem z kręconymi włosami.
-Miło cię widzieć po raz kolejny, kochanie. - zaczął deptać mi po piętach więc lekko zajęczałam
-Zostaw mnie w spokoju – szepnęłam srogo
-I gdzie w tym jest zabawa? - powiedział z diabolicznym uśmiechem. Zanim zdążyłam coś powiedzieć, chłopak wziął jedno wolne krzesło, postawił je na środku sali lunchu, stanął na nim i wykrzyczał
-Drew jest moja. Nie chcę widzieć nikogo kto z nią flirtuje, dotyka a już w szczególności sprawia jej ból! Jeśli to zrobisz, będziesz miał mnie, żeby za to odpowiedzieć! Każdy zrozumiał? Jest moja.- zszedł z krzesła i nagle wszystkie oczy obecnych w sali były skierowane na mnie.
-Widzimy się wkrótce, księżniczko – uśmiechnął się i odszedł z sali; jego grupka naśladowała to co robił Harry.
Była z nimi dziewczyna. Miała fioletowe włosy i niebieskie oczy, była drobna i obdarzyła mnie pełnym współczucia wzrokiem po czym została pociągnięta przez chłopaka w ciemnych włosach.
Odwróciłam się do Liam'a, który jak reszta obdarowywał mnie pełnym żalu spojrzeniem.
-W co ja się wkopałam?
Oryginał: http://www.harrystylesfanfiction.com/Story/6534/27-Tattoos (Drew jest postacią wymyśloną przeze mnie, ponieważ w oryginale występuje forma 1os., tzn.: "Opuściłaś dom i udałaś się (...))
o matko zakochałam sie w tym blogu czekam na 2 rozdział *_*
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym
OdpowiedzUsuńopowiadaniu *_*
Kiedy cd ???
P..S.Polecam dodać opcje komentowania z anonima ;))
dlaczego ? ;)
UsuńJa też się zakochałam, rewelacyjny rozdział, Czekam na rozdział 2.
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział? <3
OdpowiedzUsuńKiedy następny?*.*
OdpowiedzUsuńTrochę błędów. Masz pozwolenie od autorki? Dziwne, że zmieniłaś pw.
OdpowiedzUsuńxx
@be_lady_
dalej ;)
OdpowiedzUsuńTo jest super!!! Czekam na następną część :)
OdpowiedzUsuńKocham Cię za to, że postanowiłaś nam to przetłumaczyć :) Czekam na drugi rozdział :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że zmieniłaś na narrację trzecioosobową i nadałaś imię Drew. Ja osobiście nie lubię czytać blogów właśnie coś typu ''wybiegłaś z domu...'' Fajnie się zaczyna :) Życzę powodzenia w tłumaczeniu!
OdpowiedzUsuńoo matkooo ale super dalej dalej <33
OdpowiedzUsuńZajebiste czekam na drugi rozdział <3 xoxo
OdpowiedzUsuńszybko tłumacz następny. nie moge sie doczekać <33333
OdpowiedzUsuńŚwietne to .!! *________* Czekam na następne rozdziały.!! ;DD <33333
OdpowiedzUsuńMatko *_* proszę następny jeszcze dziś bo ja nie wytrzymam to jest cudne <3
OdpowiedzUsuńnext i to jak najszybciej!! proszeeeeee!!!!!!!! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńAwww.. Boskie.
OdpowiedzUsuńCzekam na drugi rozdział.
Dzisiaj tak krótko bo zaraz wychodzę, ale przy drugim rozdziale się rozpiszę :)
Pozdrawiam i życzę weny
Alaaa
Zajebistee ;-***** Kiedy 8 cz. ?? Oby szybko, bo normalnie nie mogłam się oderwac!!!
OdpowiedzUsuńboskie
OdpowiedzUsuńPodasz stronę z oficjalnym opowiadaniem?
OdpowiedzUsuńFajnie tłumaczysz, kiedy następny rozdział?
Szczerze to dziwie się że ci się chce to wszystko tłumaczyć bo tego jest sporo ale z drugiej strony serdecznie Ci dziękuje że tłumaczysz to nam bo to naprawdę piękne i licze że szybko przetłumaczysz dla nas reszte ... Pisz dalej i dziekuję <33 ^.^
OdpowiedzUsuńsuper :*
OdpowiedzUsuńbardzo fajne :D
OdpowiedzUsuń|Proszę o 19 !!!!! szybko !!!!
OdpowiedzUsuńSuper ! :D
OdpowiedzUsuńMega! :)
OdpowiedzUsuńWspaniały :)
OdpowiedzUsuńSUPER! MEGA! WSPANIAŁY! ZAJE*ISTY
OdpowiedzUsuńNie jestem fanem 1D, lubię po prostu ich niektóre piosenki, jednak nie znam imion członków, w zasadzie jedyne co wiem to ile płyt wydali i skąd pochodzą ;p , więc najpierw musiałam dobrze obejrzeć google zdjęcia, aby wiedzieć o kim piszesz :D
OdpowiedzUsuńDostałam ten adres od młodszej siostry, która wraz ze swoimi koleżankami zachwyca się nim. Postanowiłam przeczytać i przekonać się co jest w tym opowiadaniu takiego wspaniałego, że dziewczyny ktore w zasadzie nigdy nie czytają książek bo nie lubią dzień w dzień wyczekuja na kolejne rozdziały....
Po pierwszym rozdziale muszę przyznać iż jestem mile rozczarowana, ponieważ nie spodziewałam się tak lekkiego i odprężającej lektury. Oczekiwałam mdławego opowiadanka, a tu taka niespodzianka..Z wielką przyjemnością przeczytam resztę rozdziałów :) Życzę dalszej inspiracji i czasu na pisanie. Pozdrawiam serdecznie
Zarąbiste <3
OdpowiedzUsuńNIE MAM SŁÓW ! ZAJEBISTE !
OdpowiedzUsuń