Byłam w
mieszkaniu Harry'ego nieco ponad godzinę i powoli zaczęłam tu
wariować. To wszystko wzbudzało we mnie wstręt. Śmierdziało tu
fajkami, narkotykami, alkoholem, poczułam się niedobrze.
-Czy ty
kiedykolwiek tu sprzątasz? - zapytałam chłopaka, który leżał na
kanapie oglądając TV.
-Czy ty
kiedykolwiek się zamykasz? - burknął. Cofnęłam się od niego ze
strachu przed nim. Godzina w jego mieszkaniu sprawia, że chcesz
nabrać sił i skoczyć z 8-piętrowego bloku na dół. Ten chłopak
to kompletna świnia. Jak ktoś tak gorący może być tak strasznie
niechlujny.
-Tak, gdzie jest
wybielacz? - zapytałam
-Nie będziesz
sprzątać mojego mieszkania – odpowiedział nadal patrząc w TV.
-Nie do
sprzątania, do picia – odpowiedziałam poważnie a chłopak
natychmiast się odwrócił
-Jesteś tutaj
godzinę i już chcesz się zabić? Uhu, zapowiada się niezapomniany
weekend – zaśmiał się i znów odwrócił się w stronę TV.
Zakręciłam oczami i ruszyłam w stronę kanapy na której siedział
Harry. Starałam się usiąść jak najdalej chłopaka jak mogłam.
Kiedy przechodziłam obok niego, skorzystał z okazji i wyciągnął
rękę chwytając moją talię i przyciągając mnie do siebie.
Śmierdział fajkami i tymi innymi świństwami. Pociągnął mnie do
siebie tak, że usiadłam na kanapie tuż obok niego. Próbowałam
walczyć z jego siłą, ale poległam; nie miałam szans. Chłopak
pochylił się nade mną i powiedział
-Obiecałaś, że
będziesz robić to co ci powiem. Teraz chcę się z tobą przytulać
– uśmiechnął się
Przytulanie? Z
Harrym Stylesem? On mówił serio czy robił sobie ze mnie jaja?
-Od kiedy Harry
Styles się przytula? - zapytałam go unosząc jedną brew.
-Harry Styles tego
nie robi, ale Harry tak – odpowiedział z uśmiechem; fałszywie
odwzajemniając go. Naprawdę bardzo nie lubiłam Harry'ego, ale
myśl, że miałam spędzić weekend jako on, brzmiało o wiele
gorzej. Jak mógł wymyślić coś takiego? On w pewnym sensie mnie
porwał. Był poważnie zniszczony w mojej głowie; mogłabym zrobić
tak, że poszedłby za to do aresztu. Choć, to może nie załatwiłoby
go, bo... wydawał się być taki, że nie raz miał coś do
czynienia z policją.
Chelsea z mojej
francuskiej klasy potwierdziła moje podejrzenia. Harry był
wcześniej aresztowany za narkotyki, agresywne czyny i kradzież.
Przerywając moje myśli, chłopak zaczął mówić coś co było
ledwo słyszalne.
-Wyglądasz
naprawdę ładnie tego wieczoru, Drew – przytulił się bliżej
mnie a ja walcząc z pragnieniem, odepchnęłam go. Jego obecność
tak blisko mnie, obrzydzała mnie. Nie mogłam go zostawić, właśnie
mnie przytulił. UGH! Pewnie kanapa na której właśnie się
przytulamy też została ukradziona. Uśmiechnęłam się sama do
siebie. Pomimo tego, że nie pachnie od niego najlepiej, to jego
uścisk był pełen przesłania. Było miło. Jego kręcona grzywka
zaczęła łaskotać mój noc co spowodowało, że kichnęłam. Harry
zaśmiał się, odczepił się ode mnie i popatrzył mi w oczy z
rozbawieniem.
-Co to było? -
powiedział między śmiechami. Usiadłam niezgrabnie na kanapie;
czułam się nieswojo w jego towarzystwie. - coś się stało? -
zapytał
-Zasadniczo
porwałeś mnie i pytasz co się stało?- odpowiedziałam trzęsąc
głową
-Wiesz, może
gdybyś nie była taka spięta, dobrze byś się bawiła – jego
głos zmienił się w sekundzie
-Wiesz, może
gdybyś nie znokautował jednego z moich przyjaciół, porwał mnie,
krzyknął na mnie, a teraz przytulał mnie jak nigdy nic, to nie
byłabym tak zajebiście spięta – w połowie wykrzyczałam te
słowa, stając się bardziej zła niż przed minutą. Wymieniając
każde z jego czynów wstałam i chodziłam po pokoju.
-Gdybym go nie
znokautował, on nadal zgrzytałby nad twoim uchem przez całą noc
obmacując cie przy tym – Harry wrzasnął
-Wolałabym to niż
zostanie tutaj z tobą przez weekend. Brzydzę się tobą! -
krzyknęłam tym samym tonem co chłopak. Podszedł do mnie ze
złością w oczach.
-Co. Właśnie.
Powiedziałaś? - nienawidziłam tego stylu mowy; kiedy każdy wyraz
mówił osobno.
-Brzydzę się
Tobą – prychnęłam z grymasem na twarzy. Nagle usłyszałam
głośne pęknięcie tuż za moją głową. Pod wpływem siły
Harry'ego ściana spękała w kilku miejscach. Wziął mój
nadgarstek i pociągnął do jednego z pokoi.
-Będąc tu,
pożałujesz tego co powiedziałaś – warknął i trzasnął
drzwiami. Obejrzałam się po pomieszczeniu. Swoje ubrania zawiesza
na krzesłach, resztę ciuchów rzuca w poprzek łóżka, podłoga
zaśmiecona była od jego butów a kolczyki i inna biżuteria była
położona na komodzie. Idąc do łóżka ściągnęłam ze stóp
wysokie obcasy i położyłam je obok komody; podniosłam kołdrę i
położyłam się pod nią. Kładąc głowę na poduszce, rozpłakałam
się. Płakałam i płakałam aż do momentu w którym zasnęłam.
Śniąc rzecz jasna o chłopaku w lokach.
Louis pov
Usiadłem przy
swoim stole kuchennym i wybierałem numer Harry'ego. Była 9
wieczorem. Był moim najlepszym przyjacielem, przeważnie wszystko
robiliśmy razem, ale Harry często wpadał w złość. W słuchawce
dało się usłyszeć już 7 sygnał i właśnie miałem wyłączyć
połączenie kiedy w ostatniej chwili usłyszałem głos Harry'ego.
-Halo?
-Hej, Harry, tu
Lou – odpowiedziałem radośnie
-Wyświetla się
nazwa, Lou – Harry powiedział bez wątpienia śmiejąc się głośno
w mikrofon telefonu
-Jesteś cipą,
Harry Edward Styles – śmiałem się; nie lubił kiedy tak go
nazywałem – Więc... Hary, jak tam twój projekt „Drew”?
Idzie? - zapytałem entuzjastycznie, ja i Harry mamy te specjalne
stosunki, były większe niż przyjaciele, ale nie chodzi tu o miłość
czy coś. Zgaduję, że każdy nazwał by to „bromance”.
-Gówno –
odpowiedział jakby mu nic nie wychodziło – jest tu kilka godzin,
walczyliśmy ze sobą dwa razy, ściana pękła, płakała bardzo
długo zanim zasnęła. Masakra
-Stary, zadajesz
sobie dużo trudu dla tej laski. Czemu po prostu jej nie stukniesz i
zostawisz? - odpowiedziałem, próbując podnieść Harry'ego na
duchu.
-Czy widziałeś
jak zajebista ona jest? Zabrała całą moją siłę woli; chcę
czegoś innego a nie tylko przelecieć ją i zostawić –
westchnąłem po tych słowach
-Dobra, stary będę
u ciebie po 10 - odpowiedziałem i położyłem telefon.
Stałem przy
drzwiach Harry'ego czekając aż łaskawie mi je otworzy. W końcu
wyszedł i przywitał się ze mną.
-Musiałeś się z
nią jednak nieźle walczyć bo za ciekawie nie wyglądasz –
zaśmiałem się i puściłem chłopakowi oczko.
-Zamknij się,
cipo – zaśmiał się i usiadł na kanapie kiedy zamykałem drzwi.
Podszedłem do lodówki i wyciągnąłem z niej dwa piwa po czym
usiadłem obok Harry'ego na kanapie i podałem mu jednego browara.
-To jak z Drew? -
spuścił wzrok kiedy o niej wspomniałem.
-Nienawidzi mnie.
Powiedziała, że się mnie brzydzi. Nie wiem co zrobiłem
sprawiając, że nienawidzi mnie aż tak bardzo; uratowałem ją od
bycia zgwałconą, a ona... sam widzisz – jego głos wzrastał
-Spokojnie Harry,
przejdzie jej, nie martw się. Będziesz miał z powrotem swoją
laseczkę – zaśmiał się – mogę ją zobaczyć? - kiwnął
głową; oboje wstaliśmy i poszliśmy do pokoju Harry'ego.
Drew leżała
przykryta kołdrą; miała na sobie swoją sukienkę, którą miała
kilka godzin wcześniej; wyglądała dobrze. Oczywiście nie
zamierzałem powiedzieć temu Harry'emu; on nie lubi kiedy inni
romansowali z jego suczkami. Podczas kiedy podziwiałem jak gorąca
jest Drew, nie zauważyłem, że usiadł przy niej. Wycierał jej łzy
z policzka kładąc mokry okład na jej czoło. Spojrzenie które
miał w tym momencie na sobie Harry było rzadkim widokiem; martwił
się. Dlaczego martwił się? Martwił się, że nie będzie mógł
ją stuknąć? To głupie. Harry mógł mieć każdą laskę,
dlaczego wziął tą? Wtedy mnie oświeciły. On ją naprawdę bardzo
lubi.
-Myślisz, że
wszystko będzie z nią w porządku, Lou? Ma temperaturę – zapytał
z paniką w głosie
-Będzie z nią
dobrze, Haz. Co ty robisz? – zapytałem. Harry popatrzył na mnie z
dołu – Ty nie chcesz tylko przelecieć jej. Jesteś za bardzo
przywiązany. Musisz to zatrzymać. Inaczej się stoczysz –
ostrzegłem go. Harry popatrzył na Drew i potrząsnął głową.
-Myślę, że już
to zrobiłem
Ja z każdym rozdziałem chcę więcej i więcej. To tak cholernie wciąga, że masakra. Czekam na następny rozdział <3 / @ahhmystyles
OdpowiedzUsuńMam tak samo ;D
Usuńja też, identycznie :)
UsuńUwielbiam to opowiadanie <3 next ^^
OdpowiedzUsuńNo ja nie moge :| to jest zajebiste! Kiedy będzie kolejny rozdział? dziękuję, że tłumaczysz<3
OdpowiedzUsuńnie moge sie doczekać kolejnego rozdziału :D /Ola xx
OdpowiedzUsuńImagin piękny i nie mogę się doczekać nexta :)
OdpowiedzUsuńBoskie!!! Dawaj następny rozdział!!!
OdpowiedzUsuńBOSKIE! To działa na mnie jak narkotyk xD Dawaj następny rozdział! ;)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa *.*
OdpowiedzUsuńKocham <3 Dziękuję za tłumaczenie :3 Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie ♥. I Twoje tłumaczenia oczywiście też.
OdpowiedzUsuńOMG, Raz Harry jest totalnym dupkiem, a raz jest mega słodki. Kurcze, genialne jest to opowiadania i oczywiście twoje doskonałe tłumaczenie. Nie mogę się doczekań następnego. Dodaj jak najszybciej, proszę. :P
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadania są jak narkotyk :)Chce się coraz więcej i więcej szybko daj nexta :D *.* ♥_♥
OdpowiedzUsuńProszę tłumacz dalej! ;* ♥♥
OdpowiedzUsuńCzekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńBoooski :) Strasznie wciąga :D
OdpowiedzUsuńMASAKRA ! KOCHAM TO ! ♥ Tak mega wciąga, że nie wiadomo kiedy... a tu już koniec rozdziału :(
OdpowiedzUsuńLulu ♥
Kiedy kończy się rozdział to jestem zawsze niezadowolona, chcę więcej ! Wiem co będzie dalej, ale to można czytać kilka razy :D Szybko dodaj nn :)
OdpowiedzUsuńDawaj następne!!! Proszę !!! ♥ :* ♥ Uzależniłam się od tego!!! Proszę następne i dodawaj więcej! Proszę!!! ♥♥♥ :* :* :*
OdpowiedzUsuńŚwietny.
OdpowiedzUsuńPytanie nr 1: Ty wymyśliłaś to opowiadanie czy to tłumaczenie?
Pytanie nr 2: Kiedy next?
Zapraszam do nas./ Alice.xx
http://andletmekissyoudirectionerblog.blogspot.com/
to tłumaczenie
Usuńkiedy next? *_* szybko prosze bo to jest super ! <3
OdpowiedzUsuńwow super <333333333333333
OdpowiedzUsuńhaha te dialogi między Harrym a Lou xD Styles zachowuje sie jak baba w ciąży z tymi swoimi humorkami xD
OdpowiedzUsuńDopiero zaczęłam czytać twojego bloga i już mnie to wciągnęło ! Kocham to normalnie, :DD <3 Wpadnij do mnie i poczytaj :) we-were-together-summer-09.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZnacie to uczucie że robicie coś już po raz kolejny ale ciągle nie macie dość? A wręcz przeciwnie chcecie więcej niż na początku. Tak właśnie mam gdy to czytam - genialne
OdpowiedzUsuńBoskie *.* Tak wciągające, że masakra !!!
OdpowiedzUsuńJa czytam to już po raz setny raz,a i tak czuję się jakbym dopiero co zaczęła czytać tego bloga..<33
OdpowiedzUsuń