Obudziłam się ze zmęczonymi oczami z niewyspania. Podniosłam się
i ujrzałam puste miejsce obok mnie. Gdzie jest Harry? Wstałam
wydrapując się spod kołdry i zdałam sobie sprawę z tego, że
jestem cała naga. Zobaczyłam swoją bieliznę i koszulę Harry'ego
leżące obok drzwi wyjściowych. Podniosłam swoje majtki i białą
koszulę chłopaka zakładając je na siebie.
Idąc korytarzem poczułam zapach naleśników wbijający się z moje
nozdrza. Wychylając głowę zza drzwi kuchennych zobaczyłam
pół-nagiego Styles'a. Miał na sobie tylko bokserki i stał bez
koszulki gotując coś. Podeszłam do stołu gdy Harry obrócił się.
Jego oczy rozświetliły się na mój widok a usta szeroko otworzyły
formując na nich uśmiech. Cholera, ten brak koszuli i obecność
samych bokserek rozpraszał mnie.
-Podoba się? - odwrócił się całkiem ukazując nagi tors na
którym widniało kilkanaście tatuaży. Uśmiechnął się czekając
na odpowiedź.
-Jasne – posłałam mu przyjazny uśmiech na co ten odpowiedział
głośnym śmiechem
-O, moja bluzka – wskazał palcem na swoją odzież, którą
założyłam na siebie chwilę temu.
-Tak, przepraszam, później ją od...
-Nie ma sprawy kochanie. Wyglądasz w niej zdecydowanie lepiej niż
ja – wysłał mi słodki uśmiech krzątając się co chwilę po
kuchni.
-Głodna? - zapytał przerzucając kolejnego naleśnika na patelni.
-Bardzo – usiadłam ostrożnie na jednym z krzeseł kładąc ręce
na stole kuchennym. Harry umieścił dużą porcję naleśnika na
moim talerzu przysuwając go do mnie.
-Założę się, że to przez wczorajszą noc – złośliwy uśmiech
odegrał znaczącą rolę na jego ustach.
Zaczerwieniłam się na samą myśl o ostatniej nocy.
Harry usiadł obok mnie dając rękę na moje udo. Popatrzyłam mu w
oczy i zauważyłam ten cwaniacki uśmieszek. Pocałował mój
policzek nie spuszczając ze mnie wzroku.
-Kocham Cię – wyszeptał odsuwając się żeby zacząć jeść
swoje śniadanie.
-Też Cię kocham – uśmiechnęłam się całując go w nos.
W oczy rzucił mi się mały zegar powieszony obok okna.
-Cholera. Nie powinniśmy być teraz w szkole? - zapytałam
gorączkowo patrząc na chłopaka, który jadł swojego naleśnika.
-Tak, dziś nie idziemy – powiedział, patrząc na mnie ukradkiem
jakby go to nie obchodziło.
-Nie możemy tak po prostu nie iść do szk...
-Spokojnie, Drew. Tylko jeden dzień – mówił nie przerywając
jeść swojego śniadania.
-No dawaj, kochanie – błagał
-Nie! - założyłam ręce krzyżując je z piersiach
-Dlaczegoooo? - pytał przeciągając „o” jak małe dziecko.
-Ponieważ jestem nowa w szkole, nie chcę podpaść nauczycielom już
w pierwszym miesiącu szkoły – wysyczałam
-Kochanie, słuchaj. Jestem dziś umówiony na dokończenie tatuażu,
potrzebuję, żebyś poszła tam ze mną – uśmiechnął się z
nadzieją
-Pójdziesz tam sam. Wcale nie jestem ci tam potrzebna –
powiedziałam oburzona
-Jesteś! Potrzebuję kogoś, kto będzie trzymał moją dłoń –
zaśmiał się urzekająco
-A kto trzymał ją wcześniej? - byłam trochę zażenowana sytuacją
a zapytałam o to bo poczułam w sobie nutkę zazdrości.
-Lou – powiedział żartobliwie
-Ughhh, dobra – uległam z irytacją.
-Więc wskakuj ubrać swoje dżinsy. Moja koszula może na tobie
zostać, wyglądasz pięknie – pocałował mnie w policzek
odchodząc od stolika aby pozmywać brudne talerze.
Włożyłam na siebie stanik i z powrotem założyłam koszulę
Harry'ego oraz swoje dżinsy. Wyszłam z pokoju i zobaczyłam jak
Harry siedzi na kanapie w salonie oglądając coś w TV
-Gotowa? - zapytał widząc mnie
-Tak jakby – odpowiedziałam nadal wkurzona na Harry'ego, że nic
nie powiedział mi o dzisiejszych wagarach.
-O ten – podał mi cienką książkę w której wymalowane było
dużo przeróżnych tatuaży. Wskazał palcem jeden z tatuaży.
-Co ten? - zapytałam zmieszana po czym chłopak zaśmiał się na
moje pytanie.
-Powyżej moich piersi są dwie jaskółki. Dziś je dokańczam –
uśmiech nie schodził z jego twarzy. No, może nie zdawał sobie z
tego sprawy, ale miał bardzo dużo tatuaży na swoim ciele i trudno
było odnaleźć jeden wspólny, bo był on połączony z
kilkunastoma innymi.
-Nie widziałam u ciebie tych jaskółek
-Byliśmy tak blisko a ty nie zauważyłaś? - po raz kolejny kąciki
jego ust się podniosły
-Masz dziesiątki tatuaży, kochanie. Ten nie rzucił mi się w oczy
– posłałam mu zdradziecki uśmiech oddając książkę z
tatuażami. Usiadłam obok niego na kanapie kiedy ten wtulił mnie w
swoją pierś.
-Hmm, wydaje mi się, że mieliśmy gdzieś jechać – powiedziałam
po chwili
-Tak, ale myślę nad czymś – powiedział kompletnie czymś
uradowany. O co ci facet chodzi?
-A konkretnie? - zapytałam chcąc wiedzieć co ma na myśli
-Może ty zrobisz sobie jakiś tatuaż? - popatrzył na mnie. Co?
Tatuaż? Pojebało Cię? Nie ma mowy!
-Robisz sobie jaja w tym momencie? - podniosłam brwi patrząc na
chłopaka odsuwając się od jego torsu.
-Nie. Możemy zrobić takie same albo takie które będą miały
wspólne znaczenie – powiedział podekscytowany
-Harry, nie. To boli. A co jeśli moja mama zobaczy?
-Zrobimy go tutaj – wskazał miejsce powyżej mojego żebra, tuż
pod pachą. - Nikt nie zobaczy – wymruczał wciskając swoje czoło
do mojego.
-A co konkretnie masz na myśli? - zapytałam nie móc nadal
uwierzyć, że właśnie rozważam sprawę z tatuażem. Co jeśli
zerwiemy? Nie będę chciała mieć wtedy nic co będzie mi o nim
przypominało. Tym bardziej tatuaż... który zostaje na zawsze.
-”Forever” - powiedział po prostu. - Ja zrobię go z tym samym
miejscu – uśmiechnął się. To nie jego imię albo coś o nim to
tylko słowo „Forever” które wcale nie będzie przypominać mi o
Harrym.
-Dobrze – zaakceptowałam. Uścisnął mnie mocno kiedy jego oczy
zaświeciły się. O Boże. Jemu serio tak zależało na mojej
decyzji?
Nie wiem co się ze mną stało.
Opuszczam szkołę, buntuję się przed matką, robię tatuaż.
Porównując siebie jeszcze 2 miesiące temu, uznałabym, że jestem
całkiem obcą dla siebie osobą.
~~~~
-John! - krzyknął Harry wchodząc ze mną do salonu. Nie wiem czy
ten krzyk był konieczny bo John siedział dokładnie w tym samym
pomieszczeniu w którym byliśmy my.
-Co jest Haz? - wysoki i umięśniony facet z milionami tatuaży
wstał i przywitał się z Harrym.
-Przyszedłem dokończyć tatuaż, tak jak się umawialiśmy i jest
jeszcze inna sprawa. Drew też chciałaby jeden – uśmiechnął się
patrząc na mnie
-Nie ma sprawy. Połóż się tutaj, Harry a dziewczynie zrobimy
później – powiedział John patrząc na mnie.
-Czy to boli? - zapytałam z niepokojem patrząc na wysokiego
tatuażystę
-Niee – wyrwał się Harry przytulając mnie mocniej całując w
głowę.
~~~~
-I koniec – powiedział John ocierając małe plamy krwi z piersi
Harry'ego. Ptaki na jego torsie były piękne, jak zresztą inne jego
tatuaże. Napis „Forever” również dobrze się prezentował na
tle innych dziar. Fascynował mnie każdy jego tatuaż. Każdy coś
oznaczał. Każdy miał historię.
-Wygląda dobrze? - zapytał Harry patrząc na mnie wiedząc, że
wszystko bacznie oglądałam.
-T..tak – wyjąkałam wyrywając się z myśli. Moje policzki się
zaczerwieniły, nie wiem z jakiego powodu.
-Twoja kolej – wyszeptał chłopak wstając z fotela podchodząc do
mnie
-Ręce w górę – stwierdził
-Co? - spytałam zmieszana
-Musisz ściągnąć koszulkę, skarbie – zaśmiał się.
Podniosłam ręce do góry a Harry starannie przeciągnął przez nie
materiał. Moje ciało było narażone na natarczywy wzrok Styles'a,
ale nie czułam się skrępowana. Jego spojrzenie było przepełnione
pożądaniem.
-Dobra – Harry puścił moją rękę kładąc mnie przedtem na
fotelu. - Zrób zupełnie taki jak ten – wskazał na swoje słowo
„Forever”. John skinął tylko swoją głową i wziął do ręki
urządzenie które za moment miało przebić moją skórę.
-Tutaj? - wskazał palcem pytając mnie. Kiwnęłam twierdząco
głową. Popatrzyłam na Harry'ego. Jego wyraz twarzy wskazywał na
to, że właśnie w tym momencie rozbiera mnie wzrokiem próbując
mnie tak po prostu przeruchać. Uśmiechnęłam się do niego lekko
zdenerwowana. Właśnie robię na skórze coś co już zawsze będzie
w tym miejscu i będzie reprezentować Harry'ego.
-Będzie dobrze. Zrelaksuj się, kochanie – wymamrotał. „Zrelaksuj
się, kochanie” to samo mówił wczoraj. Mogłam przysiąc, że
właśnie o tym myśli. Widziałam jak jego tęczówki powiększały
się kiedy patrzył na mnie.
Usłyszałam brzęczenie i ukłucie w skórę przez urządzenie.
Zamknęłam oczy z bólu i poczułam jak Harry głaszcze lekko moje
włosy. Podniosłam powieki i zobaczyłam chłopaka. Wyglądał jakby
się martwił i przeżywał ten ból razem ze mną.
~~~~
Popatrzyłam w dół. O Boże! Uwielbiam ten tatuaż! Jest wspaniały!
Nie zbyt duży, na pewno nikt nie zauważy. Harry pochylił się nade
mną i pocałował mnie w policzek podziwiając nową dziarę.
-Kocham go i kocham ciebie, słońce – wymruczał
-Dostanę z powrotem swoją bluzkę? - zaśmiałam się
-Ugh, nie ma z tobą zabawy – zażartował idąc do stołu na
którym była położona moja... to znaczy jego bluzka. Podał mi ją
i chciał już odejść do recepcji ale zawołałam cicho
-Czekaj, daj mi zapłacić – sięgnęłam do tylnej kieszeni
dżinsów aby wyciągnąć swój portfel.
-Nie. Ja stawiam – powiedział cofając moją rękę. Wyciągnął
portfel ze swoich spodni znów chcąc ruszyć do recepcji.
-Ale...
-Żadne, ale – pocałował mnie w nosy, przerywając. - Poczekaj
tam, skarbie – wskazał palcem kanapę która stała na końcu
pomieszczenia. Posłuchałam go i usiadłam na niej kiedy ten poszedł
zapłacić. Wyciągnęłam swój telefon, aby sprawdzić kilka rzeczy
ale siadł obok mnie John.
-Musisz być wyjątkowa – powiedział do mnie. Popatrzyłam na
niego zdezorientowana.
-Harry nigdy nie przyszedł tutaj z dziewczyną. Zwłaszcza, żeby
zrobić z nią tatuaż. Jest przyjazny dla ciebie, bardziej
kochający. Jak kompletnie inny facet – wytłumaczył patrząc w
kierunku Harry'ego.
-Naprawdę go lubię – oświadczyłam. Moje spojrzenie również
stanęło na Harrym.
-Naprawdę? - zapytał wyczekująco
-Tak, kocham go – szepnęłam patrząc na John'a.
-On też cię kocha. Łatwo to zobaczyć – uśmiechnął się
również przenosząc na mnie wzrok.
-Drew, kochanie, musimy już iść – powiedział chłopak z połowy
pokoju.
-Do widzenia, John – wstałam i przytuliłam John'a, który w
międzyczasie też stanął na równe nogi.
-Do widzenia, Drew. Miło było mi cię poznać – odparł z
uśmiechem.
Podeszłam do Harry'ego i chwytając go za rękę wyszliśmy z
salonu.
-Widzisz, nie było aż tak źle, prawda? - dokuczał
-Zamknij się – zadrwiłam lekko nie powstrzymując śmiechu kiedy
szłam do swoich drzwi w samochodzie. Nagle Harry obrócił mnie
gwałtownie opierając o drzwi. Jego ust prawie dotykały moje.
-Nie drażnij się ze mną, Drew – jego oczy były dosłownie
przepełnione pożądaniem.
-Co? - oddychałam nie równo nie mając pojęcia co się właśnie
dzieje.
-Nie możesz zdejmować swojej koszulki i nie pozwolić mi się
dotknąć – wymruczał błądząc rękami po moim ciele. To o to mu
chodziło. Musiałam zdjąć wcześniej koszulkę i to zrobiłam, a
Styles miał wyrzuty, że... o Boże, ten na każdym kroku ma jakieś
zbereźne myśli.
-Harry, nie tutaj – wyszeptałam cicho tak aby mógł usłyszeć.
Jego dłonie spoczywały w tylnych kieszeniach moich dżinsów
masując lekko pośladki. No zboczeniec. Zboczeniec 100%.
-Więc, później – zaśmiał się szyderczo całując mnie w
szyję. Wyciągnął ręce z moich kieszeni i pocałował po raz
ostatni w usta udając się do strony kierowcy. Wsiadłam do
samochodu szybciej niż Harry więc musiałam poczekać na niego
chwilę. Kiedy wszedł do środka popatrzył na mnie uważnie.
-Oh i nie martw się kochanie. Przerżniemy się razem na nasz własny
rachunek – zaśmiał się skanując moje ciało od góry do dołu
zwilżając swoje wargi językiem.
Cholera, pragnęłam go.
___________________________________________________________
Wierzcie, że czytam każdy jeden komentarz a pisanie czegoś w stylu "No nareszcie, ileż można czekać na next'a" nie odbieram pozytywnie. To moim zdaniem chamskie, bo ja też mam obowiązki. Mam rodzinę, mam przyjaciół, znajomych z którymi spędzam czas. Nie mam zamiaru być aspołeczna i siedzieć przed kompem 24/h żeby tłumaczyć nexty, no ludzie... zważajcie na to co piszecie bo to kompromituje...
PIERWSZA ! BOSKIEEE *.*
OdpowiedzUsuńświetne, jak zawsze <3
OdpowiedzUsuń@forgetmydreams
Masz rację, nie można od ciebie wymagać ciągłego siedzenia przed komputerem i tłumaczenia tego opowiadania. LUDZIE ONA NIE JEST ROBOTEM.W ogóle jestem ci meeeeeeeega wdzięczna że dodajesz codziennie, niektórzy dodają co miesiąc a ty jesteś boska i dodajesz codziennie. JESTEŚ NIESAMOWITA :)
OdpowiedzUsuńG-E-N-I-A-L-N-E!
OdpowiedzUsuńwłaściwie...
...jak zwykle genialne :)
szczerze ? Uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńKoffam to ! To jest najlepszy blog jaki czytałam ;)
OdpowiedzUsuńCudne ! Cudne ! Cudne <33
OdpowiedzUsuńŚwietnyy. Czekam na następnego ;D
OdpowiedzUsuńAwwww swietny !!! Oo zrobiła sobie tatuaz taki sam jak Hazza *_* jakie romantyczne :* w następnym rozdziale bedą scenki +18 ?? Bo piszesz je swietnie a ja jestem ' zboczona na 100% ' ^^ czekam na next i życzę weny :**
OdpowiedzUsuńona tłumaczy czyjegoś bloga .......
Usuńhah pierwsz przeczytałam super czekam na nexta
OdpowiedzUsuńKocham kocham kocham kocham <33
OdpowiedzUsuńPs.Dla mnie też by to było chamsie <33
KOCHAM CIĘ za to że to tłumaczysz i nie ważne co ile dodajesz ważne że dodajesz <333
super jak zawsze jesteś wspaniała pozdrawiam i czekam na next
OdpowiedzUsuńCudo *.* Drew będzie jak Perrie :3 Dziękuję za tłumaczenie i czejam na next'a :)
OdpowiedzUsuńP.s jeszcze tylko 4 rozdziały, tak ? :(
* czekam
UsuńJejkuuuu <333 Cudooo. Czekam na nexta z niecierpliwością <3
OdpowiedzUsuńKaroliiina, stara co tam ?
UsuńJak zwykle super! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię : )
nie mogę się doczekać kolejnego! :D /Ola xx
OdpowiedzUsuńkocham <3
OdpowiedzUsuńcudooooo <3 a kiedy bd nn?? zapraszam do mnie http://opowiadaniaonediii.bloog.pl
OdpowiedzUsuńCudo *-*
OdpowiedzUsuńŚwietne! Dodasz dziś kolejnego? Oczywiście jeśli będziesz miała czas :))bardzo mi sie podoba. Wiem, że tłumaczenie nie jest łatwe, a ci bardzo dobrze wychodzi! ;**
OdpowiedzUsuńŚwietny.!!!
OdpowiedzUsuńBoskie jak zawsze ♥
OdpowiedzUsuńPs.Dla mnie też by to było chamsie <33
KOCHAM CIĘ za to że to tłumaczysz i nie ważne co ile dodajesz ważne że dodajesz <333
Myślę tak samo a no i oczywiście Zarąbisty rozdział :)
OdpowiedzUsuńoch, denerwujące są takie osoby. chcą czytać? niech same sobie tłumaczą jeśli nie chce im się czekać. KOCHAM CIĘ I DZIĘKUJĘ, ZA TŁUMACZENIE TEGO! zawsze warto poczekać na Twoje tłumaczenie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z toba w 100℅ ;))
UsuńOmg cudowne ale jak zawsze cudowne ^^ kocham ten blog i cb ze tlumaczysz ^^ jutro bedzie next? ;)
OdpowiedzUsuńCudoooooooooo ! *.*
OdpowiedzUsuńNie przejmuj sie tymi ludźmi, którzy tak piszą.Bo oni denerwują się, że dodajesz tylko jeden na dzień. Ja rozumiem, że masz obowiązki i jak dla mnie jeden rozdział dziennie wystarczy :) Dzięki za jak zwykle genialne tłumaczenie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;**
Oh, cudowny jak zwykle. *-*
OdpowiedzUsuńA no i nie przejmuj sie tymi noł lajfami. XD ;*
Zapraszam do mnie. :)
www.bestrong-fanfiction.blogspot.com
świetnyy
OdpowiedzUsuńedfjnfrehujefrdhu jeszcze ten tatuaż forever ♥ kocham ten rozdział ♥ czekam na kolejny , nie przejmuj się tymi komentarzami :* @Bianka_x3
OdpowiedzUsuńBeda sie piep.... to znaczy ten tego ... współżyć? ;)) świetny rozdzial jak zwykle. Teraz sobie porównuje ten rozdzial i rozdzial 1 ;>> tyle sie pozmienialo...ahh te wspomnienia :`)
OdpowiedzUsuńaaaa jak autorka mogła tak zakończyć..? :p w takim momencie? :D
OdpowiedzUsuńHaha Styles widze nie owija w bawełnę xD
Rozumiem Cię :) To, że prowadzisz bloga nie znaczy że co 5 minut masz dodawać nowe części. I tak bardzo szybko dodajesz :P Kocham to opowidanie. Najlepsze jakie czytałam < 3 Nie przejmuj się takimi ludźmi bo są niegodni chodź by czytać Twoje tłumaczenia ... Czekam na nexta :) Pozdrowienia @DuDu
OdpowiedzUsuńUghh.. Na to czekałam ;) Dzięki że tłumaczysz i popieram cię w 1oo % Przecież ludzie nie są ROBOTAMI też chcą mieć czas dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńUghh.. Na to czekałam ;) Dzięki że tłumaczysz i popieram cię w 1oo % Przecież ludzie nie są ROBOTAMI też chcą mieć czas dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńDoceniam to co robisz i że ci się chce tworzyć coś tak wspaniałego <3 Czekam na kolejne rozdziały ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się głowa do góry ;D
Ann
Boskie, wiesz dzięki że w ogóle to tłumaczysz! Czekam cierpliwie na "next'a" ;-)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział , całkowicie wciągający. I nie przejmuj się ludźmi którzy ci piszą tak niewdzięczne komentarze to tylko świadczy o ich braku wychowania , proszę o następne tłumaczenie. Pozdrawiam, anonim :D
OdpowiedzUsuńŚwietne i uzależniające. Czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńTy też masz własne życie i korzystaj z niego do końca a tak wogóle to super <3
OdpowiedzUsuńOmomomom *_* DZIĘKI WIELKIE ! KOCHAM TO CO DLA NASZ ROBISZ
OdpowiedzUsuńświetne <3
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁY . !! boze dziewczyno jak ja cie uwielbiam za tego bloga . ze tlumaczysz .!! xx
OdpowiedzUsuńSądzę tak samo i komentarze w stylu jak zwykle super też nie są szczególnie wspaniałe. Ps. Tak jak sądziłam Drew skończy jak Perrie. A co do ciebie to kochamy cię ale najważniejsza jesteś TY i TWOJE życie, blog nie aż tak. Pozdrawiam i oczekuję na nexta. :*
OdpowiedzUsuńŚwietne, i tak bardzo dużo dodajesz. Czekam na next:))
OdpowiedzUsuńZajebiście *o* Jak zwykle ;3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział :)
Rozdział po prostu boski. Cieszę się, że to tłumaczysz. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się takimi komentarzami i po prostu rób to co uważasz. Życzę weny w tłumaczeniu następnych rozdziałów
Pozdrawiam @RealAlcia :)
Nie pisałam takich komentarzy, ale sama nie odbierała bym tego tak źle. Ale oczywiście każdy może mieć swoje zdanie. Chciała bym tylko powiedzieć, że te opowiadania są cudowne, i jestem Ci bardzo wdzięczna, że je tłumaczysz. Czekam na następny, ale wtedy kiedy będziesz miała chwilę, bo mam tą samą sytuację co ty :)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdzial *,* Dziekuje ci ze go tlumaczysz :* Kocham <33333 /By Sara
OdpowiedzUsuńSuper, zazdroszczę talentu, jeden rozdział tak mi się podobał, ze czytałam 3 razy <3
OdpowiedzUsuńssuppperr rozdział :D chciałabym przeprosic w imieniu wszystkich czytelniczek za takie komentarze chociaz osobiscie ja ich nie pisałam pozdrowienia :D
OdpowiedzUsuńJezu boski *.* Naprawdę poświęcasz się dodając rozdziały codziennie. Opowiadanie jest świetne i mam nadzieję, że już nie będziesz dostawała takich komentarzy i widziała tylko te miłe :)
OdpowiedzUsuńcuuudowne < 3
OdpowiedzUsuńczekam na next ;*
Cudo! Czekam na nexta, ale to prawda, nie śpiesz się, to nie ma sensu.. Poczekamy! :D:D
OdpowiedzUsuńświetne , czekan na następny <3 i nie śpiesz się z następnym . :)
OdpowiedzUsuńCudowny, z resztą jak każdy :)
OdpowiedzUsuńZniecierpliwiona czekam na następny
Zgadzam się z Tobą! I tak dodajesz rozdziały codziennie, więc uważam, że świetnie sobie radzisz!! Pozdro:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie tłumaczysz ;**.
OdpowiedzUsuń*.* Cudne też chce tatuaż xd Ale z 'Believe" Boski i zgadzam się z tobą. Nie które komentarz są straszne. : ) Czekam na next. : *
OdpowiedzUsuńUwielbiam cię za to, że tłumaczysz :)
OdpowiedzUsuńJesteś CUDOWNA ! *.*
~Alka
Ja pierdole, BOSKIE!!!! Kiedy next??? Czekam z niecierpliwością... ;* /Ola <333
OdpowiedzUsuń^^ Cieszę się, że czytasz nasze komy, bo to pewnego rodzaju... nagroda? Nie wiem jak to dokładnie opisać xd
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, że to tłumaczysz. Nigdy jeszcze nie czytałam tak realistycznego opowiadania. Niby codzienne zdarzenia, a takie ciekawe, dostarczające emocji. Dzięki tobie mamy możliwość czytania tych imaginów. Kocham <3
Genialne! <3 Uwielbiam Cię :3 Serio masz talent :3 Już czekam na następną część ♥
OdpowiedzUsuńSuper. Zapraszam do siebie. http://rude-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOo, 69 komentarz, mrrau :) Nie wierzę że to już ponad 30 rozdziałów :) Powiesz mi, ile napisała autorka? Byłabym wdzięczna ^^
OdpowiedzUsuńJest 35 rozdziałów napisanych przez autorkę. Za niedługo koniec ;((( nie wiem jak ja przeżyje.... uzależniłam się od tego .!! ;DD Wierna czytelniczka ;DD
Usuńcudowny <3 kocham cię za to że to tłumaczysz ^^ zapraszam do mnie http://livewhilewereyoungdirectioners.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCzekam ze zniecierpliwieniem *.* ♥
OdpowiedzUsuńTo jest genialne i dzięki, ze to tlumaczysz *.*
Kocham to <3 ;>
Wielkie podziękowania dla tego wspaniałego człowieka o imieniu Dr. Agbazara, wielki rzucający, który przywraca radość z pomocy w przywróceniu mojego kochanka, który oderwał się ode mnie cztery miesiące temu, ale teraz, z pomocą dr. Agbazara, wielka miłość, rzuca zaklęcia. Dzięki mu. Możesz również poprosić go o pomoc, gdy będziesz go potrzebować w trudnych czasach: ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp ( +2348104102662 )
OdpowiedzUsuń