poniedziałek, 10 czerwca 2013

Chapter 12

 Wspaniale, szkoła. Wszyscy będą pytać o to co wydarzyło się na imprezie, a ja nie miałam zamiaru tłumaczyć się z tego wszystkiego.
Wstałam z łóżka i założyłam legginsy, sukienkę oraz sweter. Nie miałam siły, żeby stroić się do szkoły więc po prostu założyłam to co wpadło mi w ręce. Stosując lekki make-up zeszłam po schodach na dół.
-Mamo! - krzyknęłam, ale nie dostałam odpowiedzi. Nie było jej w domu? Jakby mnie to dziwiło. Podniosłam buty Dani, sukienkę Perrie i torbę szkolną po czym wyszłam z domu. Wyciągnęłam z kieszeni telefon żeby zobaczyć która godzina. 9:36! Kurwa! Jestem spóźniona już 1,5h. Resztę drogę do szkoły przebiegłam w szybkim truchcie. Spojrzałam na plan lekcji. Historia. Nie powiem, historia jest spoko. Siedzę z Liamem więc mam kogoś do pogaduchy.
Weszłam do klasy lekko zasapana; cholera, ze 20 minut po dzwonku, ważne, że jestem. Wszystkie oczy popatrzyły na mnie kiedy otworzyłam drzwi.
-Przepraszam bardzo za spóźnienie – wymruczałam
-Proszę bardzo panno Nelson. Zajmij swoje miejsce – odpowiedziała mile. Podeszłam do swojej ławki i usiadłam obok Liam'a, który patrzył na mnie ze zmartwieniem.
-Jak z tobą, Drew? Gdzie byłaś? Wszyscy wiedzą, że byłaś z Harrym, ale ja słyszałem, że byłaś u El. Co się stało? - Liam zadawał pytania w połowie szepcząc, w połowie krzycząc.
Przez ten cały weekend zapomniałam całkiem o pracy domowej na historię, ale nieważne. Powiedziałam Liam'owi co stało się przez kilka poprzednich dni. Dani odwróciła się do mnie i gestem ręki zapytała mnie co się stało. Bezdźwięcznie odpowiedziałam, że wszystko powiem jej po lekcji. Oczywiście El nie byłaby El gdyby nie zrobiła tego co Dani.
-Po lekcji – powiedziałam nie co głośniej do El.

Po dzwonku wszyscy wyszliśmy z klasy. El i Dani chyba najbardziej zaciekawione tym wszystkim.
-Drew, ja pierdole. Wszystko okej? - zapytała z niepokojem
-Wszystko dobrze, nie martw się. Nic złego się nie stało – zaśmiałam się. Zauważyłam jak z jednej z sal wychodzi nauczycielka z angielskiego. O! Nie było mnie u niej na pierwszej lekcji. A teraz znów mam angielski, kurde.
Stanęła obok mnie i nie mówiąc nic czekała aż usprawiedliwię się u niej.
-Przepraszam, kryzys rodzinny – powiedziałam do niej mając nadzieję, że łyknie moje kłamstwo.
-Dobrze. Po prostu następnym razem potrzebuję ostrzeżenia – odpowiedziała ciepło. Razem z El weszłyśmy do klasy i zajęłyśmy swoje miejsca. Rozglądnęłam się po klasie. Zayn? Co on tu robi? Miałam 4 razu angielski w tamtym tygodniu i... jego nie było. Pewnie olał angielski. Chyba jedyne z prawdopodobieństw które przyszły mi na myśl w tej chwili. Wciąż wpatrywał się we mnie więc rzuciłam mu spojrzenie „co kurwa?” a ten potrzepał głową i uśmiechnął się. Jego uwaga znów skupiła się na nauczycielce. Cała lekcja zleciała tak, że co chwilę rzucałam wzrok na Zayn'a który aktualnie już na mnie patrzył.
Po tej lekcji miał być lunch. Nareszcie spotkam się zresztą przyjaciół. Tym razem Harry nie spłoszy ich. Chciałam sprawdzić jak czuje się Noah. To jak dostał pięściami od Harry'ego było częściowo moją winą.
Zadzwonił dzwonek więc jak to wszyscy wyszliśmy z sali i poszliśmy na lunch. Przed pomieszczeniem mooocno przytuliłam El i Dani.
-Oh, Dani. Proszę, tu są twoje buty – powiedziałam grzebiąc w torbie i wyciągając wysokie obcasy.
-Moje skarby – krzyknęła wpatrując się w parę butów. El i ja zaczęłyśmy śmiać się z Dani po czym wszystkie trzy udałyśmy się do lady po coś do jedzenia.
Kolejka ciągła się i ciągła więc poszłam na koniec jej i spotkałam się z wysokim niebieskookim brunetem.
-Drew! - wykrzyknął Louis. Dani i El natychmiast się obróciły z oczami pełnymi strachu. Czego się tak bardzo go bały? Nie był taki jak ludzie gadali. Kiedy Louis wykrzyczał moje imię zza drzwi sali wyszli Harry, Niall, Zayn i Perrie. Ich oczy też powędrowały na moją osobę.
-Dani, El. Muszę iść zwrócić coś Perrie. Chcecie iśc, czy po...
-Będziemy tutaj czekać – przerwała mi Dani z paniką w głosie
-Okej, będę za sekundę – wysłałam jej pocieszające spojrzenie a ona za to jego przeciwieństwo .
-Wszystko okej, nie martw się – zaśmiałam się.
Ruszyłam w stronę grupki zatrzymałam się kilka metrów przed nimi.
-Perrie, mam twoją sukienkę – stwierdziłam
-Podejdź, kochanie – powiedział Lou uśmiechając się
-Solidne zabicie dymu, wiecie? - powiedziałam na co wszyscy odpowiedzieli śmiechem gasząc swoje papierosy.
-Teraz chodź – rzucił Louis uśmiechając się ponownie.
-Dziękuję – odparłam i podeszłam do miejsca w którym siedziała Perrie wraz z Zayn'em.
-Wyprałam ją dla ciebie, dzięki za pożyczenie – powiedziałam podając jej materiał. Dziewczyna posłała mi głęboki uśmiech.
-Więc zostajesz już z nami? - zapytała z podnieceniem
-Uhm, myślę, że zostanę z El, Dani i Liam'em, ale możesz iść ze mną. Właściwie proszę, żebyś poszła ze mną. Jesteśmy dużo fajniejsi niż Zayn – zaśmiałam się szyderczo
-Ej, nie fair, Drew – wyjąkał Zayn
-Mówię jak jest – Perrie zaśmiała się na te słowa
-Może innym razem – odpowiedziała uśmiechając się
-Zawsze jesteś mile widziana, Perrie – kiwnęła głową unosząc kąciki ust.
-Więc... podobno idziesz na randkę z jakimś irlandzkim chłopcem, dziś wieczorem – powiedziała z mrugnięciem oka. Cała grupa spojrzała na mnie. Odwróciłam się aby rzucić okiem na El i Dani które nadal ze sobą rozmawiały.
-Może – zaśmiałam się
-Oooohhh! Niall coś wyrwał – Zayn wykrzyczał wstając przy tym i lekko klepiąc Niall'a z policzek.
-Zamknij się – powiedziałam kategorycznie kiedy Niall zaczął się śmiać -Czemu im powiedziałeś? - zapytałam
-Idę na randkę z ładną dziewczyną. Czemu miałbym im tego nie mówić? - chłopak wstał i z szerokim uśmiechem przytulił mnie całując lekko mój policzek. Odepchnęłam go lekko od siebie.
-Kontroluj się – powiedziałam do niego. Puścił mi oczko chichocząc przy tym.
Zauważyłam jak Harry i Lou oddalają się od stolika. To było dziwne, ale próbowałam to ignorować.
-W każdym razie, muszę iść. Pa – wykrzyczałam odchodząc od grupy
-Bądź gotowa o 8! - krzyknął Niall kiedy podchodziłam już do Dani i El
-Co będzie o 8? - przesłuchała Dani.
Kurwa.
-Okej, nie bądźcie złe. Niall zaprosił mnie na randkę a ja się zgodziłam? - zabrzmiało jak pytanie ale to dlatego, że chciałam wiedzieć co pomyślą dziewczyny. Wyglądały na rozczarowane.
-Oni naprawdę nie są tacy źli. Niall jest z nich najnormalniejszy. Gdyby był zły nie zgodziłabym się – dodałam z odrobiną szczęścia
-Nie chcemy stracić przyjaciółki po raz kolejny – El spuściła głowę w dół. Bała się, że odejdę? O nie! Nie ma opcji!
Chwyciłam ramiona El a ta popatrzyła na mnie w górę
-Nie stracicie

Harry's pov

„Oooohhh! Niall coś wyrwał” - jakoś nie potrafiłem znieść tego. Bez wątpienia wstałem i szybkim krokiem wyszedłem z sali przed duże drzwi, przez które przeszedłem będąc już na polu. Uderzyłem głośno bramą szkolną mając w dupie to czy jakiś nauczyciel tam będzie i zwróci mi uwagę czy nie.
Jak mógł mieć ją pierwszy? Wziął mi ją sprzed nosa. To przez tą noc kiedy wyszedł na dwór i tam spotkał Stan'a. Pocieszył Drew. To ja chciałem tam wyjść, ale Niall nalegał żebym został w środku. Stawiam, że to był jego plan od początku. Cały czas miał n oku Drew i za wszelką cenę chciał ją zdobyć. Niall nie wie jak w tym momencie się czuję. Lou wie. Była moja, powiedziałem to na początku a Niall zrobił chujowy ruch, zaprosił ją na randkę a ta się zgodziła. Co on ma czego mi brak? Ma tatuaże, piercing, ćpa, pali, bije się z innymi i pieprzy dziewczyny tak jak ja. Więc dlaczego mnie nienawidzi a jego nie? Co za bzdurą było zaczęcie wszystkiego od początku? Poznając siebie pierwszy raz ona tak jakby mnie nie zna. Wzięła Niall'a. Nie pomyślałbym, że jestem taki naiwny godząc się na to.
-Harry! - ktoś krzyknął za moimi plecami. Obróciłem się i zauważyłem jak Lou biegnie za mną
-Harry, przykro mi – powiedział z zadyszką
-Nieważne. Starałem się. Jako jedyny się starałem a Niall tak po prostu wjebał się w to wszystko, wziął ją i w dupie miał mnie. Któraś jej część jest moja, on tego nie rozumie? - zapytałem. Mój głos załamał się na końcu. Dlaczego tak się tym przejąłem? Była tylko dziewczyną. Mógłbym znaleźć sobie nową dziewczyną, taką jak ona i nie przejmowałbym się tym, że ta chodzi z Niallem.
-Harry, znasz ją tylko tydzień, nawet nie znasz jej do końca. Ty prawdopodobnie w ten sposób pokazujesz, że nie dajesz sobie z nią rady. Stary, naucz się myśleć, że jest ktoś kto nie da ci siebie nawet jeśli tego chcesz. Znajdź sobie dziewczynę taką jak ona, zakochasz się w niej i w dupie będziesz miał to z kim jest Drew i zobaczysz, że to nie jest jakaś specjalna dziewczyną – powiedział krzepiąco.
-Czuje, że masz racje. Nie znam jej. Ja nie spadam, ja już spadłem, Lou. Tego się właśnie boję – powiedziałem patrząc w górę na niego.
-Czego się boisz? - jego oczy przeszukały moją twarz oczekując na odpowiedź.

-Boję się właśnie tego jaki dla niej byłem. Boję się, że ona nabierze się na Niall'a, że zapomni o mnie, zapomni o naszej umowie. Boję się, że nie czuje tego co ja. Boję się, że narażam ja na niebezpieczeństwo wciągając ją do mojego życia. Boję się tego, że ona nie będzie obok mnie. Boję się, że wybierze Niall'a mnie zostawiając w tyle. Przede wszystkim boję się faktu, że tak szybko spadłem tak mocno, tak szybko dla dziewczyny którą ledwie znam. To jest to czego się boję, Lou. Nie poddam się. Będę nadal walczył.  






UGH, przekonaliście mnie co do 12. Więc łapcie ;)

39 komentarzy:

  1. zajebiste ! dalej ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. suuper *.* tłumacz dalej. <33

    OdpowiedzUsuń
  3. W-S-P-A-N-I-A-Ł-E!!! Naprawdę wielkie dzięki, że to tłumaczysz!♥
    Liczę, że wkrótce dodasz 13. Pzdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. swietny . czekam na nastepny . xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Daaaaaaleeeeej !!!! / KlarenSik

    OdpowiedzUsuń
  6. Jutro chcę widzieć 13 i może 14 ..? Kocham cie i dzięki za tłumaczenie tego ! To jest genialne xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję ;) Wspaniały jest. Tak na marginesie ile części ma całe opowiadanie?

    OdpowiedzUsuń
  8. AAAAAAAAAAAAA ! *.* BOSKIE !! ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. jejuuuuuuuuuuuu !

    OdpowiedzUsuń
  10. dzieki Bogu, ze Hazz sie nie podda xD

    OdpowiedzUsuń
  11. On jest świetny !!! Dzięki wielkie że tłumaczysz to wszystko ;) (y)

    OdpowiedzUsuń
  12. uhuhuhu kocham :3

    OdpowiedzUsuń
  13. jutro cos dodasz ? :* :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Massive dzięki, że dodałaś <333

    OdpowiedzUsuń
  15. To opowiadanie jest zajebiste :D /Ola xx

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak ! :) I tak masz trzymać Harry, walcz o nią ! <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne! masz tak trzymać Harry! <3 / @ahhmystyles

    OdpowiedzUsuń
  18. Super !!! Proszę dodaj dzisiaj jak najszybciej kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Harry nie poddawaj się! <3 proszę dodaj jak najszybciej kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham cie za to tlumaczenie *-*
    Booskie...

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowne *.* Wczoraj się nie skapnęłam, że dodałaś, więc dzisiaj sprawdziłam bloga i... jeeeej dwunasty rozdział <3 Dziękuję za tłumaczenie ;) Czekam na 13 :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham.!
    Z każdym, następnym rozdziałem to sie staje coraz lepsze. ;)
    Czekam na 13. <3 /Psonek

    OdpowiedzUsuń
  23. dawaj następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  24. cudowne!! dalej!! :D

    OdpowiedzUsuń
  25. wow to jest superrr poproszę następną część ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudowne ! Szybko daj następne części ;*

    OdpowiedzUsuń
  27. Coraz bardziej mnie to wciąga! Jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  28. TO.JEST.CUDOWNE!!!! z niecierpliwością czekam na następną część^_^

    OdpowiedzUsuń
  29. biedni Niall będzie miał pewnie kłopoty :( wspaniały rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ymmm... Fajowy Rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Niech Niall odda Drew Harry'emu i weźmie mnie! :*** A tak wracając to rozdział świetny (jak zawsze) i czekam na następny :>

    OdpowiedzUsuń
  32. Fantastyczne, kocham tego bloga !
    A dodasz dzisiaj 13 rozdział? :D

    OdpowiedzUsuń
  33. ten blog jest super,uwielbiam go <333
    kiedy next??

    OdpowiedzUsuń
  34. chcemy 13 !! :D. Świetny ;) @werciaxdd

    OdpowiedzUsuń
  35. Kocham :) <3 Czekamy na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  36. Kocham ♥♥♥jak piszesz z niecierpliwością czekam na następne rozdziały ♥3

    OdpowiedzUsuń
  37. okropienstwo hahahahhahhah jaki beznadziejny blog hahaha

    OdpowiedzUsuń